Schetyna musi się tłumaczyć. Przypomniano, jak krytykował Budkę. „Politycy dojrzewają. Uznał, że jest gotowy. Ma 4 lata, by to udowodnić”

schetyna4.png

Ja wiem, ja wiem… To kwestia mądrości etapu. Politycy dojrzewają. Uznał, że jest gotowy. Ludzie mu ufają. Ma 4 lata, żeby to udowodnić. Ja otrzymałem ponad 91 proc. poparcia

— powiedział w Polsat News były już przewodniczący PO, gdy został zapytany o jego wcześniejszą krytykę pod adresem Borysa Budki jako szefa klubu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jaka przyszłość Schetyny? Budka uchyla rąbka tajemnicy: „Nie będzie grał pierwszych skrzypiec, ale zostaje na pokładzie”

„Nie myślałam, że dożyję takich czasów, że nazwę pana byłym przewodniczącym” – rozpoczęła rozmowę red. Dorota Gawryluk.

Wszystko przed nami…

— odparł filozoficznie Schetyna. Zapytany, czy pisze wspomnienia, próbował odpowiedzieć żartobliwie.

Jeszcze nie. Nie idę na emeryturę

— zapowiedział.

Każdy przewodniczący to nowy etap, nowy pomysł, koncepcja na współpracowników i ludzi. Mówiłem o tym Borysowi Budce, że zostawiam partię w dużo lepszym stanie niż ją otrzymałem: finansowym, organizacyjnym, z poparciem około 30 proc. w sondażach

— próbował postawić się w lepszym świetle.

Mamy większość w Senacie, największy klub w Sejmie, kandydatkę na prezydenta, która ma ogromną szansę

— dodał, mówiąc o poczuciu spełnionego obowiązku i konieczności „nowego początku”.

Kidawa-Błońska będzie najlepszym kandydatem opozycji w wyborach. Jestem przekonany, że znajdzie się w II turze

— przekonywał.

Rozmawiałem z wieloma ludźmi i wskazywali, że przejście przez te 4 lata kończy pewien etap i rozpoczyna się nowy

— stwierdził.

Prowadząca program przypomniała, że wcześniej krytykował Budkę jako szefa klubu.

Ja wiem, ja wiem… To kwestia mądrości etapu. Politycy dojrzewają. Uznał, że jest gotowy. Ludzie mu ufają. Ma 4 lata, żeby to udowodnić. Ja otrzymałem ponad 91 proc. poparcia

— mówił.

Jednocześnie przestrzegał przed radykalnym „odmłodzeniem” partii.

Partia, która bardzo gwałtownie się odmładza, to było SLD i wylądowała z czterdziestu kilku procent na trzy-cztery procent. Wszystkim, którzy mówią, że potrzeba odmłodzenia i nowych kadr, mówię: ostrożnie. Potrzebujemy spokoju i cierpliwości w przekształcaniu

— powiedział.

Schetyna zarzekał się, że nie chce być „honorowym przewodniczącym” partii, ponieważ stawiałoby to go „w jakimś miejscu nobliwym”.

Jesteśmy umówieni z Borysem Budką na spotkanie

— zapowiedział.

To przekazanie jest przyjacielskie, będę go wspierał. PO jest projektem mojego życia, we wszystko się zaangażuję

— dodał.

Padło też pytanie, czy „szuka nowej pieczary”.

Szukam tego miejsca na stałe, w którym będę urzędował. Niedaleko Sejmu. To miejsce, w którym trzeba robić polityka

— odparł „z uśmiechem” Grzegorz Schetyna.

źródło: wpolityce.pl