Pinior: Jestem niewinny. To zemsta Ziobry!

fot: youtube

Jestem niewinny. To zemsta Ziobry! – krzyczał oskarżony o korupcję Józef Pinior. Wraz z Piniorem na ławie oskarżonych zasiadł jego asystent Jarosław Wardęga (obydwaj zgodzili się na pełne dane personalne PAP) oraz dwaj biznesmeni. Trzech obrońców mówi o procesie politycznym i niewinności klienta bo w czasie nagrywania miał immunitet.

 

Chodzi o wręczanie łapówek. Prokurator dla obu żąda po 3,5 roku więzienia a dla wręczających łapówki po 1,8 roku więzienia. Wyrok zostanie odczytany 28 lutego br. we Wrocławskim Sądzie Rejonowym.

Zatrzymania dokonano w grudniu 2016 roku, wówczas wniosek prokuratury o jego aresztowanie został oddalony przez poznański sąd. Kilka miesięcy później  ujawniono wypłatę  5 tys. za wykłady, których nigdy nie wygłosił. Z aktu oskarżenia wynika, że Pinior w 2015 roku powoływał się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych i mógł załatwić koncesje na wydobywanie kopalin. Miał także postarać się o odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych, dzięki czemu  jeden ze współoskarżonych otrzymałby pozwolenie na budowę centrum handlowego w Jeleniej Górze. Przysługa kosztowała co najmniej 40 tys. zł.

Pinior i Wardęga nie przyznają się do winy. O pieniądzach przesyłanych za pośrednictwem poczty czy wpłacanych na konto mówią, że nie były to łapówki tylko pożyczki.

Pinior w ostatnim słowie powiedział, że media przedstawiają go jako gangstera i osobę, która ma kontakty z gangsterami.

Nie czuję się winny tych czynów, które zarzuca mi akt oskarżenia. Jestem niewinny i nigdy moim zamiarem nie było korzystanie z jakiejkolwiek korzyści w związku z moją działalnością polityczną.

Żaden świadek mnie nie oskarżył. To są dowody mojej niewinności. Jedyne dowody to podsłuchy CBA, zabezpieczone jeszcze przed wyborami i wyselekcjonowane przez ministra Mariusza Kamińskiego. Mamy do czynienia z procesem politycznym. Sąd został wmontowany w tę sytuację przez obecny system polityczny i CBA, które jest policją polityczną

Zamiast walczyć z korupcją, niszczy się opozycję. To podłe metody podłych ludzi, pamiętam je z lat stanu wojennego. Gdy w Polsce przywrócone zostaną rządy prawa konieczne będzie rozwiązanie CBA i weryfikacja funkcjonariuszy – tak jak postąpiono z SB po 1989 roku.