Beata Kempa: Mamy kolejne odsłony próby destabilizacji w kraju w tym trudnym czasie. (…) Dzisiaj ktoś huśta sytuację w kraju i wykorzystuje ją, żeby próbować odwrócić trendy poparcia

Tak jak umiemy w wielu kwestiach się przystosować, tak teraz – rozumiejąc czasy pandemii – powinniśmy zagłosować korespondencyjnie. Ja uważam, że nie ma innego konstytucyjnego terminu – ważne jest, żeby wybory odbyły się w maju – podkreślała Beata Kempa, poseł do Parlamentu Europejskiego, w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Nadal nie wiadomo, kiedy i w jakiej formie odbędą się wybory prezydenckie. Według przyjętej przez Sejm ustawy, wybory mają odbyć się wyłącznie w formie korespondencyjnej, ale nie została ona jeszcze przegłosowana przez Senat. Większość polityków opozycji uważa, że głosowanie korespondencyjne nie jest bezpieczne.

– Przykre jest to, że musi toczyć się taka dyskusja i muszą być jakiekolwiek wątpliwości wobec sytuacji w kraju, którą mamy – nie tylko związanej z epidemią, która jest bardzo groźna dla zdrowia nas wszystkich, ale przede wszystkim też ze skutkami epidemii, czyli kwestiami gospodarczymi. Ważne, żeby nie dokładać do tego destabilizacji politycznej, dlatego że to nie jest tylko destabilizacja polityczna w sensie werbalnym: rozmowy, dyskusji, sporów, ale to już jest poważna kwestia dotycząca tego, czy będzie ciągłość władzy – zaznaczyła Beata Kempa.

– Oczywiście jest problem ustawy, która jest w Senacie i poziom nieodpowiedzialności marszałka Grodzkiego, a także wszystkich tych, którzy zajmują się procedowaniem, jest tak wysoki, że przeciąganie przez maksymalnie kilkadziesiąt dni jest obliczone na destrukcję. Z drugiej strony, mamy też kwestię zapowiedzi poparcia bądź niepoparcia tej ustawy – dodała.

W mediach pojawiły się spekulacje, że prezydent Andrzej Duda miałby podać się do dymisji, by dać więcej możliwości na zorganizowanie wyborów.

– Mamy kolejne odsłony próby destabilizacji w kraju w tym trudnym czasie. (…) Dzisiaj ktoś huśta sytuację w kraju i wykorzystuje ją, żeby próbować odwrócić trendy poparcia. (…) Ludzie mają trochę więcej czasu, żeby się temu przyglądać. Wiele ludzi boleje nad tym, że jest taki spór; że liczyli na rozsądek przynajmniej części opozycji; liczyli, że opozycja złoży tę swoją broń. (…) Jeżeli poparcie prezydenta Andrzeja Dudy już jest na poziomie 60-70 proc., a dla Zjednoczonej Prawicy też jest ponad 50 proc., to niech opozycja czyta to w taki sposób, że ludzie mają dość tego sporu, który oni sztucznie nakręcają – oceniła poseł do PE.

Europoseł podkreśliła, że wybory w maju są jedynym zgodnym z konstytucją terminem i należy je przeprowadzić.

– Tak jak umiemy w wielu kwestiach się przystosować, tak teraz – rozumiejąc czasy pandemii – powinniśmy zagłosować korespondencyjnie. W tej chwili jest problem, dlatego że partia Gowina twierdzi, że wybory nie powinny odbyć się w maju. Ja uważam, że nie ma innego konstytucyjnego terminu. Tak mówi konstytucja i w tej kwestii musimy być nieubłagani, dlatego że kryzys konstytucyjny nam nie służy zarówno w wymiarze wewnętrznym, jak i zewnętrznym. Stąd tak ważne jest, żeby wybory odbyły się w maju – zwróciła uwagę polityk.

radiomaryja.pl