Wiceszef MSZ: Polska wyśle do Libanu 11 medyków, 43 ratowników, sprzęt i leki[AKTUALIZACJA]

Polska wyśle do Libanu 54 osoby – 11 medyków i 43 ratowników z psami – oraz sprzęt i wyposażenie medyczne, leki, namiot szpitalny – poinformował w środę PAP wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Jak dodał szczegóły zostaną przedstawione na środowym briefingu.

O polskiej pomocy dla Libanu informował w środę przed południem szef rządu Mateusz Morawiecki.

„Zgodnie z poleceniem premiera Morawieckiego wysyłamy do Libanu misję ratunkową – w pierwszych godzinach szczególnie istotne jest wsparcie osobowe. Z Polski będzie to grupa poszukiwawczo-ratownicza, zespół ratownictwa chemicznego oraz zespół medyczny. Łącznie będzie to 54 osób, w tym 11 medyków oraz 43 ratowników z 4 psami” – poinformował PAP wiceminister spraw zagranicznych.

„Wyślemy również sprzęt i wyposażenie medyczne, środki opatrunkowe, dezynfekcyjne, leki, namiot szpitalny, czyli sprzęt niezbędny do ochrony zdrowia i życia w sytuacjach kryzysowych” – dodał.

Jabłoński poinformował ponadto, że polska ambasada w Bejrucie jest w bieżącym kontakcie ze stroną libańską, która wskazuje jaka pomoc jest najbardziej potrzebna.

„MSZ koordynuje działania w kraju; w przygotowanie misji włączone jest kilkanaście instytucji państwa i organizacje pozarządowe. Szczególne istotna jest rola Państwowej Straży Pożarnej, Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, Agencji Rezerw Materiałowych oraz PLL Lot” – podkreślił.

Wiceszef MSZ poinformował także, że na środowe popołudnie zaplanowany jest również briefing, w trakcie którego przedstawiciele służb i poszczególnych resortów przedstawią szczegóły dotyczące polskiej pomocy dla Libanu. Libański oddział Czerwonego Krzyża poinformował w środę, że w wyniku eksplozji, do jakiej doszło we wtorek w Bejrucie, zginęło co najmniej sto osób, zaś liczbę osób, które doznały obrażeń, oceniono na co najmniej 4 tys.

Do eksplozji doszło w składach bejruckiego portu, gdzie od kilku lat przechowywano saletrę amonową, zmagazynowaną tam bez niezbędnych zabezpieczeń. Wybuch był tak silny, że było go słychać na Cyprze oddalonym od Bejrutu o 240 km.

Jako przyczynę tragedii władze libańskie podały prace spawalnicze w składach, gdzie trzymano 2750 ton saletry amonowej (azotanu amonu) wcześniej skonfiskowanej przez władze.

Do 135 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wtorkowej eksplozji azotanu amonu przechowywanego w porcie w Bejrucie – poinformowała w środę agencja Reutera, powołując się na libańską telewizję Al-Manar. Około 5 tysięcy osób jest rannych.

źródło Telewizja Republika