Podczas wczorajszego przeszukania w mieszkaniu Romana Giertycha, mecenas miał stracić przytomność i w takim stanie przewiezionym być do Powiatowego Centrum Zdrowia w Otwocku, a następnie do jednego ze szpitali w Warszawie.
O tym co się działo w pierwszej z placówek, opowiedziała reporterowi Niezalezna.pl Anna Sikora, była posłanka PiS, która jest pacjentką tego szpitala. I wczoraj wieczorem przez przypadek stała się naocznym świadkiem przyjazdu i pobytu Giertycha na izbie przyjęć.
Leżałam akurat na oddziale wewnętrznym, gdzie widać dokładnie przez okno podjazd dla karetek. W godzinach wieczornych przyjechały dwie karetki, jakaś policja i samochody. Ponieważ inhalując się patrzę przez okno, zwróciłam uwagę na pojazdy, nie znając jeszcze wieści
– opowiada.
Anna Sikora tłumaczy, że kiedy miała mieć swoje badania, dowiedziała się, że do szpitala przywieziono Romana Giertycha.
Popatrzyłam sobie, co się dzieje, mając świetny widok na izbę przyjęć. Siedział sobie pan Giertych i inny pan, w maseczkach, korzystali z telefonów. Nie było tu żadnej paniki, żadnego dramatu
– mówi Sikora, dziwiąc się, jak później sytuacja została opisana przez rodzinę Giertycha.
Była posłanka zaznacza, że nie wie, jak sytuacja wyglądała w szpitalu w Warszawie, natomiast podczas pobytu Romana Giertycha w Otwocku nie zauważyła żadnych niepokojących oznak.
Widziałam go dokładnie z mojego okna, już po badaniach. Pan Giertych siadał, wstawał, zachowywał się normalnie, jak zdrowy człowiek. Jego towarzysz stał, pan Giertych więcej siedział, zajęci byli bardziej swoimi telefonami. Patrzył sobie w telefon. Każda ciekawość ma swoje granice, więc obejrzałam to jeszcze parę minut i weszłam na jeden z portali, dowiedzieć się co się stało
– powiedziała Niezależnej Anna Sikora.
„Nie było żadnej paniki, ani nikt nie walczył o jego życie” – podkreśla nasza rozmówczyni.
Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się z innego źródła, Giertychowi wykonano EKG i tomografię, które wykazały dobre wyniki.
Źródło: niezalezna.pl
Paluszek i główka, to Giertycha od wizyty u prokuratora wymówka.
Zwykly uczciwy obywatel na tomograf czeka miesiąc a bandyta i złodziej naja od reki
Roman jest uczulony tylko na prokuratorów, na ich widok traci przytomność
Lewatywa i płukanie żołądka!
Lewatywa,a potem kolonoskopia bez znieczulenia!
Tam to stary cwaniak lic,y na pomoc Tuska?
Czekamy jeszcze na relacje innych pispanow ktorzy tam przez przypadek sie znalezli. Moze sie okazac ze Romek nawet na nich napadl i okradl.
Głupi komentarz, oliwa zawsze na wierzch wypływa!
Wiekszym durniem,nie można być !!!
rycho daj spokoj prosze jesli naprawde sadzisz z epan giertych zapadl to jestes baaardzo uczciwym czlwoiekem ale jak to sie ma do stanu faktycznego to sam powinines sie zorientowac jednak. pozdrawiam i zdrowego rozsadku zycze
Nie mógł przeglądać telefonu , bo został mu wcześniej odebrany.
Jeżeli Pani Sikora jest byłą posłanką PIS to jej relacja ze szpitala jest na pewno wiarygodna …..
A co ma powiedzieć Pani Pisiorek…ich wersja jest zawsze słuszna