Do pożaru doszło we wtorek w przedsionku kościoła przy ul. Pogodnej w Lublinie – paliła się kotara zawieszona przy wejściu do świątyni. Jak powiedział oficer prasowy komendy miejskiej straży pożarnej w Lublinie st. kpt. Andrzej Szacoń, w kościele przebywała wtedy jedna osoba, która wyszła z niego sama i nie odniosła poważnych obrażeń, ale ponieważ źle się poczuła, została przewieziona do szpitala na badania. Zniszczeniu uległa kotara, drzwi wejściowe oraz przedsionek kościoła, który został znacznie okopcony.
Od początku strażacy przypuszczali, że przyczyną pożaru mogło być podpalenie.
Takie ustalenia przedstawiają również policjanci.
– Wspólnie z biegłym z zakresu pożarnictwa zostały przeprowadzone oględziny, podczas których zabezpieczono ślady. Już wstępne czynności wskazywały na umyślne podpalenie kotary od której zajęły się kolejne elementy. W całej świątyni wystąpiło bardzo duże zadymienie. Proboszcz parafii oszacował straty na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych – informuje kom. Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji.
W wyniku prowadzonych czynności, w których – jak podkreśla policja – przejrzano dziesiątki nagrań z monitoringu i przesłuchanu wielu świadków, udało się zatrzymać 34-letnią kobietę, mieszkankę Łęcznej.
Kobieta odpowie za podłożenie ognia w kościele.
Jak udało nam się ustalić, dziś w południe zostanie ona doprowadzona do prokuratury, gdzie ma usłyszeć zarzuty.
„Policjanci wnioskują o wystąpienie do sądu o tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Za sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu i zdrowi wielu osób albo mieniu wielkich rozmiarów może grozić kara do 10 lat więzienia” – podaje lubelska policja.
Źródło: niezalezna.pl, lubelska.policja.gov.pl
