Kleszcz pod skórą – to się zdarza

pixabay

W tkance podskórnej zwierząt mogą się znajdować kleszcze. Ich obecność u dwóch jenotów po raz pierwszy opisała doktorantka z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Jak mówi, zjawisko to może się wiązać z reakcją obronną żywiciela na pasożyta.

Już wcześniej kleszcze w tkance podskórnej obserwowano u innych zwierząt, zwłaszcza lisów, żyjących lisów na terenie Europy czy USA. „Według moich dotychczasowych badań, nawet 80 proc. populacji lisa pospolitego w Polsce może mieć kleszcze w tkance podskórnej. Mechanizm jak na razie nie został poznany. Przypuszcza się że jest to reakcja obronna żywiciela – lisa – na pasożyta. Kleszcze same z siebie nie mają bowiem żadnego +interesu+ w tym, by dostać się pod skórę. Po niedługim czasie umierają i są rozkładane” – opowiada Alicja Matysiak, doktorantka w Instytucie Zoologii na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu, która badała to zjawisko.

Zoolog zaobserwowała również po raz pierwszy obecność kleszczy w tkance podskórnej u jenotów (Nyctereutes procyonoides). Jenoty to drapieżne ssaki psowate, z wyglądu podobne nieco do szopów. Naukowcy z Poznania przebadali trzy takie okazy, zastrzelone przez myśliwych w zachodniej części Polski w 2017 r. Dokonali oględzin pod kątem obecności pasożytów na skórze, a następnie przebadali tkankę podskórną.

U dwóch jenotów w tkance podskórnej stwierdzono małe, ciemne guzki, a w nich – martwe kleszcze. U jednego ze zwierząt kleszcz umiejscowił się w pachwinie, u drugiego – w okolicy ucha.

Przypadki te Alicja Matysiak opisała na łamach pisma „Veterinarni Medicina” we współpracy z prof. Piotrem Tryjanowskim z IZUP, Oskarem Wasielewskim z IZUP, Janem Włodarkiem z Katedry Nauk Przedklinicznych i Chorób Zakaźnych UP i Anną Ondrejkovą z Katedry Epidemiologii i Parazytologii Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej i Farmacji w Koszycach (Słowacja).

Według Alicji Matysiak kwestia podskórnej obecności kleszczy to dość ciekawy temat, a mało o nim dotychczas wiadomo. „Zjawisko to każe stawiać wiele pytań. Na przykład, co dokładnie powoduje, że kleszcze dostają się pod skórę? Jakie to ma konsekwencje dla żywiciela? Czy występuje to tylko u dzikich drapieżników? Czy jest możliwe również u ludzi?” – mówi doktorantka z IZUP.

Autorzy publikacji sugerują, że obecność kleszczy w tkance podskórnej nie ma związku z biologią lub aktywnością samych kleszczy. Jest raczej związana z reakcją żywiciela. Po tym, jak kleszcz spadnie na skórę żywiciela, wgryza się w nią za pomocą specjalnego, lancetowatego aparatu (biolodzy zwą go hypostomem), który pozwala mu się mocno zakotwiczyć. Więź z ofiarą zostaje dosłownie zacementowana za pomocą silnie wiążącej substancji, obecnej w ślinie kleszcza. Długi hypostom kleszcza powoduje podrażnienie tkanki i miejscową reakcję: powstanie wokół miejsca ugryzienia obrzęku. W efekcie kleszcz zostaje otoczony opuchniętą tkanką. O ile jest on mały, może dojść do zasklepienia miejsca, w którym się zamocował.

Oprócz lisów i jenotów, kleszcze w tkance podskórnej zwierząt znajdowano również sporadycznie u innych organizmów, np. u psa (na terenie Szwecji). „U ludzi do tej pory opisano jeden taki przypadek, u dziecka z Korei Południowej. Z tyłu głowy wykryto u niego guzek. Po przecięciu skóry okazało się, że to kleszcz” – dodaje Alicja Matysiak.

„Według naszej wiedzy ich obecność w tkance podskórnej u jenotów nie była dotychczas obserwowana” – zaznaczają autorzy publikacji.

źródło: PAP – Nauka w Polsce