Aborcja na życzenie, obywatelski projekt trafi do Sejmu

Kobiety z błyskawicą nie spoczną, dopóki nie będą mogły usuwać ciąży na życzenie w ramach NFZ. Aby nie było aborcyjnego podziemia zabiegi muszą być legalne, dostępne i bezpieczne. Musi być jak w cywilizowanych krajach.

Trwa zbiórka 100 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy. Ogólnopolski Strajk Kobiet razem z innymi organizacjami pozarządowymi chce jak najszybciej własny projekt wprowadzić do Sejmu.

Dlaczego zmiana prawa jest tak ważna dla kobiet, mówiła wrocławska proaborcyjna aktywistka Anna Derlęga-Kowalczyk, w cyklicznym programie „Przy słowie”.

Derlęga-Kowalczyk jest przerażona wypowiedziami środowisk katolickich w sprawie „barbarzyńskiego” prawa. Uważa, że sytuacja kobiet w Polsce jest tragiczna. Przekonuje także, że w Polsce zmieniło się nastawienie do terminacji ciąży, bo popiera ją ponad 70 procent społeczeństwa. Wśród nich są nawet wyborcy PIS, bo widzą tak samo, że to jest takie upodlenie osób, które chcą o sobie decydować.

Sytuacja kobiet jest w Polsce dramatyczna, bardzo wiele kobiet boi się w tej chwili w ogóle pójść do lekarza, obawia się, czy w ogóle zostaną przeprowadzone badania prenatalne, czy lekarz zasłaniający się tzw. klauzulą sumienia zatai przed kobietą prawdę. Sytuacja kobiet jest taka, że nie mają wsparcia, jeśli chcą dokonać aborcji, że robią to pokątnie, korzystają z pomocy organizacji pozarządowych, np. Aborcji Bez Granic.

To się wszystko odbija na kobietach, a nienawiść jest pod płaszczykiem religii, mówi aktywistka.

Nagonka fanatyków religijnych i innych fanatyków rządzonych jest taka, że to jest jakieś zło, jakieś morderstwo, że nie wolno tego robić, że nie ma prawa o decydowaniu. To się wszystko odbija na kobietach

Państwo ma naprawdę zająć się polityką prorodzinna, a nie zdrowaśkami (…). A jesień liczę, będziemy mieli gorącą!

źródło: nowanadzieja.org.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj