Od 2015 r nakłady na ochronę zdrowia wzrosły o 50 procent

Osiem postulatów będzie spełnione i miasteczko zniknie, twierdzi komitet protestacyjny. Medycy zaakceptują rozmowy tylko z premierem rządu.

Namioty białego personelu rozkładają się przed siedzibą premiera rządu Mateusza Morawieckiego. Lekarze, pielęgniarze i ratownicy medyczni żądają zmian w systemie opieki służby zdrowia, w tym zwiększenie etatów i trzykrotny wzrost wynagrodzeń dla każdej grupy społecznej. To dodatkowe 26 mld zł dzisiaj i ponad 104 mld zł w przyszłym roku. Minister Niedzielski mówi – to nierealne! Białe miasteczko 2.0 będzie się rozrastało, zapewniają protestujący, bowiem „nierealne jest to, co przeżywają pacjenci i pracownicy służby zdrowia”.

Przedstawiciele Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia mówią, że mimo wielu raportów, rozmów, akcji strajkowych od wielu lat żaden z ministrów nie traktuje poważnie ich postulatów.

Z danych NIPiP i NIL wiemy, że z zawodu do końca dekady odejdzie na emeryturę 70 tysięcy pielęgniarek i położnych. Dzisiaj jest ich niecałe 262 tysiące. Z kolei lekarzy mamy ponad 156 tysięcy. Brakuje informacji o liczbie deklarującej przejście w stan spoczynku. Wygląda na to, że zgromadzeni pod siedzibą premiera medycy walczą o covidowe pensje.

Z informacji przekazanej Radiu Wrocław przez poseł Mirosławę Stachowiak-Różecką wynika, że odkąd PIS przejął stery, z roku na rok nakłady na służbę zdrowia rosną o 50 procent.

To jest obszar, który ciągle potrzebuje zmian a my mamy to świetnie zdiagnozowane.

Oczywiście widzimy problemy i wiemy, że trzeba kierować tam większe środki, stąd nasze zapowiedzi o zwiększeniu nakładów PKB na zdrowie konsekwentnie rok po roku.

Od kiedy przejęliśmy rządy, nakłady na ochronę zdrowia wzrosły o 50 procent. Wiemy, że brakuje medyków, i tu również reagujemy. Już kilka lat temu otwieraliśmy kierunki medyczne, pielęgniarskie, lekarskie na kolejnych uczelniach. Te liczby miejsc lekarskich i pielęgniarskich konsekwentnie zwiększaliśmy, ale proces wykształcenia lekarza trwa. Lada moment będziemy widzieć tego efekty.

Oczywiście jest kwestia wynagrodzeń! To jest bardzo trudna sprawa. Jedno to pensje lekarzy, drugie pielęgniarek, bo one rzeczywiście zarabiają mało. Mamy świadomość tego, że środków na wynagrodzenie i na funkcjonowanie służby zdrowia musi być więcej, z drugiej strony trzeba mieć świadomość, żeby one były kierowane sensownie. Żeby równocześnie reformować ten system na tyle, aby faktycznie wszyscy uczestnicy systemu poprawę. Pracownicy podwyżki a pacjenci sprawniejszą służbę zdrowia.

źródło: Radio Wrocław

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj