TADEUSZ PANKIEWICZ: aptekarz z krakowskiego getta. Stworzył dla Żydów namiastkę normalności

Aptekę Pod Orłem prowadził w getcie na własną prośbę i za zgodą Niemców. Stworzył dla Żydów łącznik ze światem zewnętrznym, a przede wszystkim namiastkę normalności. Sprawiedliwy wśród narodów świata.

Pankiewicz wywodził się z tradycyjnej , patriotycznej rodziny. Podobnie jak ojciec był farmaceutą i zarządzał rodzinną apteką przy pl. Zgody 18. Po wybuchu II wojny światowej opuścił Kraków i udał się do Lwowa, ale powrócił już 6 listopada. 3 dni później został w ramach akcji Zweite Sonderaktion Krakau, która miała na celu likwidację polskiej inteligencji. Ostatecznie zwolniono go 5 grudnia i mógł powrócić do pracy w aptece.

W marcu 1941 r. utworzono w Krakowie getto, w zasięgu którego terytorium znalazła się apteka kierowania przez Pankiewicza. Pomimo, iż Niemcy zaproponowali mu przeniesienie się do innej placówki w centrum Krakowa, ten nie przystał na ich propozycję i zaczął starania o możliwość prowadzenia apteki w getcie. Po spełnieniu wymagań, m.in. udowodnieniu aryjskiego pochodzenia otrzymał zgodę.

Pankiewicz stworzył w aptece swoisty azyl dla mieszkańców getta. Dał możliwość spotkań elitom kulturalnym i zawodowym. W celu umożliwienia wyjścia z getta, chociaż na krótką chwilę wypisywał kwity na leki, które nie były aktualnie dostępne w aptece, co umożliwiało ich osobisty odbiór poza „więzieniem”. Dawał schronienie dla osób, które były zagrożone wysiedleniem, a tym którzy byli masowo wysiedlani dawał za darmo lekarstwa przeciwbólowe, uspokajające, opatrunki. Podobnie zaopatrywał najbiedniejszych mieszkańców, od których nie brał pieniędzy. Był także pośrednikiem, który przekazywał różne rzeczy i informacje. Pomagały mu w tym pracownice apteki: Irena Droździkowska, Helena Krywaniuk i Aurelia Danek. W pomoc zaangażował dr Ludwika Żurowskiego, który wyposażony w stałą przepustkę mógł bez problemu pojawiać się w getcie by udzielać pomocy medycznej potrzebującym. W aptece przechowywał także osobiste dokumenty, dyplomy i inne wartościowe rzeczy mieszkańców getta, które po wojnie ułatwiały im życie, np. znalezienie pracy. Wśród ukrywanych rzeczy znalazło się także kilkanaście Tor, zabezpieczonych na prośbę rabina. Po wojnie trafiły do Wojewódzkiej Żydowskiej Komisji Historycznej

Pankiewicz z narażeniem życia ratował Żydów, czego sam kilkukrotnie o mało nie przypłacił śmiercią. Za sprawą obozowego konfidenta, Szymona Szpitza trafił na listę osób skierowanych do wysiedlenia. Z pomocą przyszła mu wtedy Rozalia Blau, będąca chirurgiem w Szpitalu Żydowskim. Innym razem podczas wysiedlenia październikowego w 1942 r. kazano mu dołączyć do grupy przeznaczonej do transportu Żydów do obozu w Bełżcu. Wtedy ujął się za nim esesman Will Hasse i nakazał powrót do apteki. Innym razem został skuty i wyprowadzony z apteki przez esesmana Kunde, który po załadowaniu broni wystrzelił w powietrze. Mimo wszystko nigdy się nie poddał, nie zrezygnował, po wojnie wspominał „Ryzyka była dużo, ale myśmy z tego nie zdawali sobie sprawy, dlatego nie byliśmy żadnymi bohaterami. Spełniliśmy tylko swój święty obowiązek niesienia pomocy drugiemu, który sobie sam nie jest w stanie dać rady”. Większego świadectwa oddania drugiemu człowiekowi nie trzeba.

Po zamknięciu getta Pankiewicz nadal prowadził aptekę i nadal pomagał tym, którzy w danym momencie tego potrzebowali. Po upadku powstania Warszawskiego wspierał tych, którzy opuścili stolicę.

Prywatnie Pankiewicz był entuzjastą podróżowania, jeszcze przed wojną zwiedził większość europejskich krajów, jak również Egipt i Palestynę. Zamiłowanie do podróży w komunistycznej Polsce sprowadziło na niego zainteresowanie bezpieki, która zaczęła go inwigilować. Ten jednak nie był zainteresowany wchodzeniem w układy z bezpieką.

Wspomnienia życia w getcie spisał w wydanej w 1947 r. roku książce Apteka w getcie krakowskim, która stanowi zapis dnia codziennego, a nie rzadko straszliwych wydarzeń, których był świadkiem i uczestnikiem.

Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź

źródło: wikipedia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj