Bardzo wielu po obu stronach Europy nie chce zaakceptować naszej podmiotowości, perspetywy naszego rozwoju, wzrostu naszej siły, determinacji, by być narodem niezależnym, wolnym, ale też silnym i liczącym się, bo tylko taka Polska może przetrwać – mówił dzisiaj na placu marszałka Józefa Piłsudskiego wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński
Gromadzimy się jak co roku w przeddzień święta narodowego, w przeddzień dnia, który został uznany za początek drugiej polskiej niepodległości, za początek II RP” – mówił wicepremier.
– Czas, w którym przed 103 laty odzyskiwaliśmy niepodległość nie był czasem łatwym ani danym gdzieś z boku czy z góry, to był czas walki trudnej, skomplikowanej. Zaczynało się wszystko od momentu, w którym to, co można było określić jako ziemie polskie pod polską władzą, to było naprawdę niewiele
– dodał prezes PiS.
Podkreślał, że przed pokoleniami Polaków wówczas stały podstawowe pytania o kształt, charakter i ustrój przyszłego państwa.
Nawiązał do okresu kształtowania się II Rzeczypospolitej. Podkreślał, iż Polska miała wówczas – mimo licznych problemów – wiele historycznego szczęścia, które wcześniej nas często zawodziło.
– Mieliśmy wybitnych przywódców, mieliśmy pokolenie ludzi, którzy byli zaprawieni w walce o Polskę, którzy jej naprawdę chcieli i potrafili uzyskiwać poparcie, nie zawsze tak oczywiste, jak to dzisiaj się często sądzi. I dzięki temu Polska powstała jako duże europejskie państwo
– dodał prezes PiS.
Przyznał, że tamto państwo miało bardzo wiele problemów, których nie udało się rozwiązać w okresie II RP. Ale – zaznaczył – było to jednak państwo, które uczyniło z Polaków znów znaczący i wolny naród Europy.
– Stało się to dlatego, że połączyli się ze sobą, a często to połączenie było w jednej osobie, ludzie czynu i ludzie myśli, bo to właśnie czyn i myśl jest potrzebne, po to, by uzyskiwać wielkie polityczne sukcesy, te największe, a to był naprawdę sukces ogromny – mówił Kaczyński.
„Dziś stoimy przed ogromnymi wyzwaniami”
Na placu Piłsudskiego Kaczyński wspominał 100. rocznicę odzyskania niepodległości, wskazując, że to „czas w gruncie rzeczy spokojny”.
– Dziś, tylko w trzy lata później, stoimy przed ogromnymi wyzwaniami. I z tymi, które można oglądać na co dzień, które dzieją się części naszej wschodniej granicy i z tymi, które przychodzą do nas z Zachodu. Jaki jest wspólny mianownik tego, co się dzieje – choć intencje i ośrodki, które prowadzą do konfliktów są różne? – pytał.
– Bardzo wielu po obu stronach Europy nie chce zaakceptować naszej podmiotowości, perspetywy naszego rozwoju, wzrostu naszej siły, determinacji,, determinacji by być narodem niezależnym, wolnym, ale też silnym i liczącym się, bo tylko taka Polska może przetrwać
– mówił Kaczyński.
Dodał, że „dziś jest czas próby odnoszący się do tej siły”. Wskazał, że siła to „gospodarka, przemysł, armia”, ale także „wewnętrzna zwartość społeczeństwa”.
– Siła to umiejetność przeciwstawiania się tym, którzy wewnątrz kraju działają przeciwko polskim interesom – zaznaczył prezes PiS.
Wskazał, że obecnie słyszalne jest wiele głosów i widoczne wiele działań, „które przynajmniej budują podstawy, by sądzić, że są inspirowane z zewnątrz”.
– Musimy zwyciężyć i nie tylko zachować naszą wolność, ale także perspektywę budowania naprawdę silnej Polski, to nasz obowiązek i pomimo wielu trudności jest to możliwe. Jestem przekonany że polscy patrioci, że miliony polskich patriotów pójdą tą drogą, a wtedy z całą pewnością zwyciężymy. Choć być może będzie to zwycięstwo trudne, które przyjdzie nie od razu, ale przyjdzie na pewno. To od nas zależy
– mówił Jarosław Kaczyński.
Źródło: niezalezna.pl