Patriotyzm jest gwarantem wolności – podkreślił w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
„Przez całe dekady przeciwstawiano sobie te wartości. A dziś widzimy na Ukrainie, ale i w Polsce, że to właśnie miłość ojczyzny jest tarczą przed zniewoleniem, torturami i cierpieniem bliskich. Siła tego ukraińskiego przykładu – obrona Mariupola i Kijowa, ciężkie walki w Donbasie, historia związana z Wyspą Węży i odprawieniem ruskiego okrętu wojennego – zrobiła na świecie wielkie wrażenie. Mądre narody już wyciągają z tego wnioski, a my powinniśmy to zrobić szczególnie” – zaznaczył.
Pytany, dlaczego tak trudno Zachodowi zdecydowanie zerwać wszelkie więzi z bandycką dziś Rosją, wicepremier wskazał, że jest kilka powodów. „Przede wszystkim realne uzależnienie gospodarek od rosyjskich surowców” – zauważył.
Dodał, że „ważnymi elementami są też korupcja, rosyjskie petrodolary, które pozwoliły skolonizować znaczną części zachodniego establishmentu”.
„Putin dużo inwestował w budowę potężnej soft power – media, ośrodki wpływu, kampanie dezinformacyjne. Przy wsparciu elit europejskich powstał pewnego rodzaju toksyczny mechanizm: warunkiem robienia kariery w Europie była prorosyjskość, a przynajmniej przymykanie oczu naprawdę o putinowskiej Rosji” – mówił wicepremier.
„Pozostawienie tej wojny bez konsekwencji w postaci trwałej zmiany relacji z Rosją będzie wielką przegraną cywilizacyjną, krokiem w kierunku tragicznym dla świata” – podkreśla Gliński.(PAP)