Polska, wskutek rozbiorów i wojen poniosła straty nie do określenia. Najtrudniej było na pasie przygranicznym. Historia tylko jednej granicy – na Kresach Wschodnich – pokazuje jak duża była determinacja Polaków by przetrwać i jak duża zorganizowana akcja, często przy akceptacji sojuszników, by unicestwić nie tylko naród polski, ale i państwo.
Niemcy i Rosja, od początku istnienia państwa polskiego napadały na nasze ziemie. Naród polski trwał dzięki silnej katolickiej wierze a przede wszystkim poczuciu patriotyzmu. Bogurodzica i Nie rzucim ziemi skąd nasz ród, ale też Zakazane piosenki, nieraz ratowały Polaków wydawało się w beznadziejnej sytuacji. Byliśmy gnębieni, zniewalani, mordowani. Tu odwołując się do historii, również kresowej, śmiało można postawić tezę, iż naród bez państwa będzie istniał, natomiast odwrotnie nie jest to możliwe.
Dzieje Polski, od chrztu w 966 roku, pokazały, że wszystkie najazdy i wojny, mimo ogromnych strat w ludziach i majątku przetrwaliśmy. Nieocenioną pomocą był Kościół katolicki. Na Kresach jednak było najtrudniej. Tu zbiegły się wpływy cerkwi prawosławnej, za którą zawsze stała Moskwa, Kościół bizantyjski i zaangażowanie Kościoła greckokatolocenickiego. Ten, podobnie jak cerkiew przyczyniły się do kryzysu na tle narodowościowym i religijnym – praktycznie od Unii Brzeskiej do II Rzeczypospolitej. Złą kartę miał polski ksiądz, wnuk Aleksandra Fredry, który przeszedł na ukraińską wiarę. To abp Andrzej Szeptycki. Czy nie rozumiał Ukraińców, czy był naiwny i nieświadomie przyczynił się do „wyzwalania spod polskich panów”?
Czasy II Rzeczypospolitej, lata 1922 do wybuchu II wojny światowej dla Polski i Polaków właśnie na Kresach, były równie fantastyczne co tragiczne. Z jednej strony mieliśmy doskonałe warunki do rozwoju gospodarczego, naukowego i kulturalnego, z drugiej zaś, sytuacja geopolityczna i struktura narodowościowa stopowała postęp. Polacy dokonywali ewolucji przemysłowej, często zapraszali do współpracy tych, którzy swoim intelektem mogli wiele wnieść do wielonarodowej wspólnoty. Chodziło o wykorzystanie naturalnych zasobów i pracę ludzi. To one miały podnieść gospodarkę, która w stosunku do centralnej Polski była zacofana. Był to skutek zniszczeń wojennych, zatem najpierw organizowano życie. Co istotne w trudnych czasach pełzającego komunizmu i sowietyzacji w Europie, w II Rzeczypospolitej, szczególnie na Kresach rozwijała się ukraińska odrębność. Postawa ta, w samej istocie, nie jest niczym złym. Z definicji wynika, iż nacjonalizm to nic innego jak opieka, obrona i ochrona wszystkiego co wiąże naród z państwem. Przez lata kształtuje się tożsamość własna oraz tożsamość narodowa, jednakowoż umiejętnie kanalizowana może przyczynić się do złych czynów. Przykładów w historii świata aż nadto.
Agresja Niemców na Polskę 1 września 1939 i niespełna 17 dni później napaść sowiecka znacząco wpłynęła na zachowanie polskości wszędzie tam, gdzie z dziada pradziada przekazywano Bogurodzicę, Wierzę w Boga Ojca i Rotę. Zupełnie inaczej było z przybyszami, czy tzw. tutejszymi. Z uwagi na naszą tolerancję, wielowiekową gościnność i poszanowanie odrębności kulturowej i narodowej – w obliczu okupacji niemieckiej, sowieckiej i radzieckiej – zamieszkujący polską ziemię inne narodowości łatwo im się u nas żyło. Mimo to przechodzili na stronę wroga.
Literatura, ale też źródła historyczne podają zdarzenia i zachowania, które trudno pojąć. Bezsporne jest to, iż asymilacja z polską kulturą i narodem nastąpiła w niewielkim stopniu. Im więcej korzenie mniejszości narodowych sięgały nacji żydowskiej, niemieckiej, rosyjskiej czy ukraińskiej, tym ich postawa wobec polskich obywateli, nawet przyjaciół, była coraz bardziej wroga a przynajmniej nieżyczliwa. Z kolei kapłani, zwłaszcza na Kresach Wschodnich, okazali się nad wyraz bohaterscy, zarówno w czasie II Rzeczypospolitej, jak i podczas II wojny światowej. Represje ze strony niemieckiej i radzieckiej, które dotykały polskich duchownych były nieustanne. Co ważne, ponad 200-letni czas prześladowań na Kresach Wschodnich nie zniechęciły ani księży, ani wiernych do porzucenia praktyk religijnych. Polska przetrwała dzięki bohaterskim żołnierzom, dzięki wierze katolickiej i wsparciu księży.
Źródło: przystanekhistoria.pl; depot.ceon.pl; muzhp.pl
Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź