Urodził się 4 lipca 1874 r. w Warszawie. Był synem Emila, twórcy legendarnego zakładu produkujące wyroby czekoladowe. Jan uczęszczał do Gimnazjum im. Wojciecha Górskiego, a następnie do V Gimnazjum w Warszawie. Naukę kontynuował w Niemczech na Königlich Technische Hochschule zu Berlin w Charlottenburgu, następnie w Szwajcarii na Uniwersytecie Fryburskim, gdzie uzyskał tytuł doktora z chemii spożywczej. Ponadto zdobywał wiedzę inżynieryjną na Wydziale Mechanicznych Politechniki w Charlottenburgu. Biegle władał trzema językami: francuskim, angielskim i niemieckim.
W 1908 r. rozpoczął pracę w rodzinnej firmie, którą założył jego ojciec Emil. Jan, aby móc przygotować się do zarządzania czekoladowym imperium musiał przejść przez wszystkie szczeble zawodowe. Dopiero w 1912 r. otrzymał od ojca prokurę i mógł odtąd podejmować decyzję związane z firmą. Pierwsze zarobione pieniądze, a było to ok. 2 tysięcy rubli przekazał na cele społeczne. W 1919 r., kiedy Emil zmarł Jan samodzielnie kontynuował dzieło ojca.
W 1927 r. rozpoczął realizację wielkiego przedsięwzięcia jakim było wybudowanie nowoczesnej fabryki przy ul. Zamoyskiego na Pradze. Do zaprojektowania budynku zaprosił słynnego architekta Józefa Napoleona Czerwińskiego. Kompleks budowlany miał być ogromny, więc budowano go partami najpierw oddając do użytku północne skrzydło, gdzie mieściły się garaże, magazyny oraz część biurowa. Jeszcze w 1939 r. wybudowano dodatkowe magazyny oraz część socjalną.
Kryzys ekonomiczny nie dosięgnął Wedla. Fabryka prężnie rozwijała się, a właściciel zadbał, aby wdrożono najnowsze technologie i rozwiązania, które pozwoliły na optymalizację procesów. Na uwagę zasługuje model zarządzania przedsiębiorstwem i stosunek właściciela do pracowników. Wedel starał się, aby zakład był miejscem przyjaznym dla ludzi proponując liczne udogodnienia w postaci przyzakładowej stołówki, żłobka, przedszkola, zapewniając opiekę lekarską i dentystyczną, jak również zakład szewski, czy fryzjera. Wszystko z uwagi na szeroko rozumiane dobro pracowników, którzy w głównej mierze byli mieszkańcami Pragi. Ponadto pracownicy mogli korzystać z sekcji sportowych przy Klubie „Rywal”. W pracowniczym domu mieszkalnym przy Zamoyskiego działał klub robotniczy, który mieścił salę sportową i teatralną.
Czynsze w mieszkaniach zakładowych były znacznie niższe od tych, które normalnie funkcjonowały na rynku. Na swojej prywatnej ziemi w Świdrze wybudował pracownikom dom wczasowy, z którego mogli korzystać podczas urlopów. Wedel zapewniał również deputaty żywnościowe, a także paczki ze słodyczami. Udzielał także pożyczek na zakup mieszkania, czy budowę domu, a zasłużonym pracownikom umarzał część zobowiązań z tego tytułu. Pracownicy rok rocznie otrzymywali dziesięcioprocentową podwyżkę niezależnie od indywidualnych wzrostów wynagrodzenia, czy awansów, także trzynastki oraz czternastki z okazji Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Nic dziwnego, że praca w zakładzie Wedla była pożądana i trudno było ją uzyskać. Można śmiało uznać, że Jan Wedel był wręcz wymarzonym pracodawcą. Podobnież rzecz się miała w stosunkach z kontrahentami, jednak tu wymagał bezwzględnej rzetelności i uczciwości, a wszelkie odstępstwa powodowały zerwanie kontraktu.
Produkty Wedla to nie tylko czekolada, to także praliny, Torcik Wedlowski, Mieszanka Wedlowska, ciastka, chałwa, sezamki, biszkopty, marmoladki, czekolady nadmuchiwane. Hitem w 1936 r. okazało się „Ptasie mleczko”. Jan przykładał wielka wagę do reklamy i marketingu, starając się, by produkt nie tylko był smaczny, ale również by jego opakowanie było atrakcyjne. W 1926 r. wprowadził używaną po dziś dzień grafikę reklamową przedstawiającą chłopca na zebrze. Opakowania czekolad dla dzieci zawierały motywy bajkowe, młodzież z kolei zbierała dołączone do czekolad obrazki z „Polskim morzem”, „Samochodami”, czy „Lotnictwem”, a z kolei czekolada „Kinowa” zawierała podobizny gwiazd kina. Wedel posiadał sklepy firmowe w całej Polsce, a także za granicą m.in. w Paryżu, Londynie oraz Nowym Jorku.
Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź