In vitro nie wpływa na zdrowie układu sercowo-naczyniowego potomstwa

W dużym badaniu dotyczącym skutków leczenia niepłodności na zdrowie przyszłego potomstwa nie stwierdzono wyraźnych różnic w pomiarach ciśnienia krwi, częstości akcji serca, profilu lipidowego i stężeniu glukozy między dziećmi poczętymi naturalnie i przy użyciu technologii wspomaganego rozrodu (ART).

Od chwili, gdy na świat przyszło pierwsze dziecko z in vitro, pojawiają się pytania dotyczące zagrożeń dla zdrowia osób poczętych w ten sposób. Zagadnieniu temu poświęcono bardzo wiele badań, jednak ze względu na krótki czas istnienia procedury, a więc także ograniczony czas obserwacji, ich wyników nie można było przełożyć na perspektywę długoterminową.

Dopiero teraz w czasopiśmie „European Heart Journal” (http://dx.doi.org/10.1093/eurheartj/ehac726) ukazała się publikacja podsumowująca ponad 20-letnie obserwacje osób, które przyszły na świat dzięki procedurom wspomaganego rozrodu. Celem badania, koordynowanego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego, było rozwianie wątpliwości dotyczących tego, czy leczenie niepłodności prowadzi do niekorzystnych zmian kardiometabolicznych u potomstwa. Próbka danych obejmowała 8600 dzieci urodzonych na początku lat 90., obserwowanych aż do osiągnięcia dorosłości.

Okazało się, że ciśnienie krwi, tętno i poziom glukozy były bardzo podobne u dzieci poczętych za pomocą ART i ich rówieśników poczętych w sposób naturalny. Naukowcy odkryli również, że osoby poczęte poprzez in vitro miały nieco wyższy poziom cholesterolu w dzieciństwie, jednak stan ten nie utrzymywał się do dorosłości.

„Dzięki naszemu badaniu rodzice planujący poczęcie dzięki jednej z technologii wspomaganego rozrodu mogą być pewni, że zdrowie kardiometaboliczne ich potomstwa będzie porównywalne do zdrowia dzieci poczętych naturalnie” – mówi główny autor badania dr Ahmed Elhakeem. Dodaje, że choć pierwszy etap projektu właśnie się zakończył, on i jego zespół nadal będą śledzić losy uczestników, aby oceniać ich parametry zdrowotne w jeszcze dojrzalszym wieku.

„Każdego roku w samej Wlk. Brytanii około 60 tys. pacjentów korzysta z usług związanych z leczeniem niepłodności i wspomaganym rozrodem w nadziei, że pewnego dnia założą własną rodzinę. Omawiane badanie pokazuje im, że serca dzieci urodzonych dzięki takim procedurom nie różni się od serc dzieci poczętych naturalnie” – podkreśla uczestniczący w badaniu dr Peter Thompson, dyrektor brytyjskiego Urzędu ds. Płodności i Embriologii Człowieka (HFEA).

Według danych Europejskiego Towarzystwa Rozrodu Człowieka i Embriologii w Polsce z zabiegów in vitro korzysta rocznie kilkanaście tysięcy par rocznie.

Autorzy zaznaczają, że choć w ostatnich latach nauka i praktyka kliniczna w dziedzinie wspomagania płodności bardzo dynamicznie się rozwijają, to potrzebne są dalsze badania, na dużą skalę, aby poprawiać opiekę nad pacjentami.

Katarzyna Czechowicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj