W Najwyższej Izbie Kontroli wybrańcy dostali nawet po prawie 16 tys. zł – donosi piątkowy „Fakt”.
„Trwa kryzys, ale rozrzutność nie omija nawet instytucji, które mają pilnować urzędników! Tak dzieje się w Najwyższej Izbie Kontroli, gdzie prezes Marian Banaś hojnie nagrodził najbliższych współpracowników” – podaje „Fakt”. Gazeta ustaliła, że premie sięgają tam niemal 16 tys. zł.
Gazeta zapytała NIK, jakie nagrody przyznano kierownictwu oraz 34 dyrektorom biur, departamentów i delegatur. „Fakt” – jak czytamy – poprosił o podanie łącznej kwoty nagród i uzasadnienie ich przyznania.
„Średnia jednostkowa nagroda w grupie kierownictwa Najwyższej Izby Kontroli wyniosła 4166 zł brutto. Natomiast w grupie dyrektorów JONIK średnia jednostkowa nagroda wyniosła 15 786 zł brutto” – napisał rzecznik NIK Łukasz Pawelski, nie ujawniając nic więcej.
„Kierownictwo NIK jest trzyosobowe, więc łatwo policzyć, że prezes Banaś oraz dwoje jego zastępców – Tadeusz Dziuba i Małgorzata Motylow – otrzymali łącznie 12 498 zł” – wyliczył „Fakt”. (PAP)