Cieszy mnie deklaracja Komisji Europejskiej, że nowelizacja ustawy o SN spełnia ustalenia, o których rozmawialiśmy wcześniej – powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller, odnosząc się do wypowiedzi wiceszefowej KE Very Jourovej w tej sprawie. Według Müllera to potwierdzenie „rozwiewa wątpliwości”.
W piątek wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova w rozmowie z TVN24 potwierdziła, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, która obecnie czeka na rozpatrzenie przez Trybunał Konstytucyjny, wypełniłaby „kamień milowy” dotyczący sądownictwa i utorowała Polsce drogę do pieniędzy z KPO. „To był projekt bardzo dokładnie konsultowany z KE i mogę potwierdzić, że zapewniliśmy polskie władze, że jego przyjęcie rozwiąże problem” — powiedziała wtedy Jourova. „Potwierdziliśmy przedstawicielowi polskiej strony, że to może rozwiązać pewne problemy. Nie wszystkie, ale pewne” – mówiła. Dopytywana, czy wypełni to tak zwany „kamień milowy” dotyczący sądownictwa, odparła: „Tak. Teraz nie mamy innego wyjścia niż czekać na decyzję Trybunału Konstytucyjnego”.
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym została skierowana do TK przez prezydenta Andrzeja Dudę w ramach kontroli prewencyjnej w lutym. Rozprawa ma się odbyć 27 czerwca br.; pierwotnie miało to być 31 maja.
W poniedziałek podczas konferencji prasowej o słowa Jourovej pytany był rzecznik rządu Piotr Müller. „Chciałem powiedzieć, że cieszy mnie ta deklaracja, (…) Komisji Europejskiej, że ustawa o SN, która została przegłosowana w Sejmie, spełnia te ustalenia, o których rozmawialiśmy wcześniej” – odpowiedział. Jak zauważył, opozycja „oczywiście twierdziła, że jest inaczej”. „To potwierdzenie (…) myślę, że rozwiewa wątpliwości” – podkreślił.
Rzecznik rządu wskazywał jednocześnie, że „dobre dla naszego kraju” byłoby to, by TK możliwie szybko zweryfikował konstytucyjność noweli o SN „w jedną lub drugą stronę”. „Po prostu wtedy mamy pewność prawną. Ten stan zawieszenia, który jest w tej chwili, jest niekorzystny, ponieważ nie wiadomo dokładnie, jakie przepisy będą obowiązywały” – dodał.
„Co do kwestii rozstrzygnięć TK, to niestety zależy to od tego, czy sędziowie, którzy do tej pory nie chcieli wziąć udziału w rozprawie, wezmą w niej udział” – mówił również rzecznik rządu. Pytany, czy rząd liczy, że TK szybciej zajmie się ubiegłotygodniowym wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego o zbadanie zgodności z konstytucją obecnie obowiązującej ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, rzecznik rządu odparł, że co do terminu rozpatrzenia tego wniosku, nie ma wyznaczonych żadnych terminów.
W lutym tego roku prezydent Andrzej Duda skierował do TK – w trybie kontroli prewencyjnej – nowelizację ustawy o SN. Politycy PiS – autorzy ustawy – przekonywali, że jej przyjęcie będzie kluczowe dla otrzymania przez Polskę środków z unijnego Funduszu Odbudowy w ramach KPO – Krajowego Planu Odbudowy po pandemii COVID-19. Nowelizacja przewiduje m.in., że sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie – jak obecnie – Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN.
W skierowanym do TK wniosku prezydent zwrócił się do Trybunału o zbadanie zgodności z konstytucją m.in. szeregu zapisów o tzw. teście niezależności sędziego oraz o przekazaniu spraw dyscyplinarnych i immunitetowych sędziów do NSA. We wniosku prezydenckim zakwestionowano także m.in. przepisy umożliwiające wnioskowanie o wznowienie prawomocnie zakończonych spraw dyscyplinarnych i immunitetowych, a także przewidzianą w tej nowelizacji vacatio legis określoną na 21 dni.
Rozprawa TK w sprawie noweli ma się odbyć 27 czerwca.(PAP)