Polacy powinni poznać prawdę o polityce wszystkich rządów wobec Rosji; my nie mamy nic do ukrycia – powiedział premier Mateusz Morawiecki. Ocenił, że polityka z lat 2008-2015 odpowiada za potężne zaniedbania, np. w kwestii uzależnienia od rosyjskich surowców energetycznych.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Morawiecki został zapytany, w kontekście wyemitowanego w poniedziałek w TVP odcinka programu „Reset”, o kwestię polityki rządów PO i Donalda Tuska wobec Rosji. „To szalenie ważne, żeby Polacy poznali prawdę, jaka była polityka wszystkich rządów wobec Rosji i wszystkie elementy tej polityki powinny być wyjaśnione” – oświadczył.
„Właśnie ta polityka, lat 2008-2015, odpowiada za potężne zaniedbania. Ale wszystko powinno być weryfikowane – my tutaj absolutnie nie mamy niczego do ukrycia i dlatego bardzo dobrze, aby były mechanizmy, które weryfikują to, co się stało. (…) Pamiętam, co się działo w tamtych latach – na przykład likwidacja procesu instalowania tarczy antyrakietowej. To oczywiście decyzja amerykańska, ale niestety również tutaj polskie władze nie zrobiły niczego, żeby tę tarczę potem konstruować w Polsce” – ocenił premier.
Wskazał również na „uzależnienie gazowe, czy blisko stuprocentowe uzależnienie od ropy rosyjskiej i brak działań w tym zakresie”. „Albo uzależnienie w zakresie energetycznym – to wszystko są tematy, które Polacy powinni poznać. Wszyscy, którzy się tym interesują, mają prawo po prostu poznać fakty, jestem jak najbardziej za tym” – powiedział premier Morawiecki.
29 maja prezydent Andrzej Duda podpisał przyjętą z inicjatywy PiS ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 i zapowiedział, że w trybie kontroli następczej kieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. 30 maja ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw, a 31 maja weszła w życie.
W piątek, 2 czerwca, prezydent poinformował o przygotowaniu projektu nowelizacji tej ustawy i tego dnia projekt trafił do Sejmu.
Prezydent Duda zaznaczył, że w jego projekcie jest zapis, iż w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie mogą zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; ponadto odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Komisja Europejska wszczęła w środę postępowanie przeciwko Polsce w sprawie naruszenia prawa UE w związku z przyjęciem ustawy o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. (PAP)
autorzy: Mikołaj Małecki, Rafał Białkowski
mml/ rbk/ itm/