„NYT”: Część zachodnich pojazdów wojskowych i broni trafia na Ukrainę zepsuta, opóźniło to ukraińską kontrofensywę


Część pojazdów i broni ofiarowanych Ukrainie przez Zachód trafia w stanie niezdatnym do użytku na polu bitwy, zaś wiele kontraktów na dostawę sprzętu pozostaje niezrealizowanych – podał w poniedziałek „New York Times”, powołując się na dokumenty i wypowiedzi ukraińskiego MON. Kłopoty te miały opóźnić rozpoczęcie ukraińskiej kontrofensywy.

Jak pisze dziennik, audyt przeprowadzony przez ukraiński resort obrony wykazał, że niezrealizowane lub tylko częściowo zrealizowano kontrakty na dostawy broni są warte 800 mln dolarów. I choć według źródeł „NYT” w niektórych przypadkach Ukraina otrzymała zwrot pieniędzy lub ostatecznie otrzymała brakującą broń, to ministerstwo wydało „setki milionów dolarów” na umowy, które nie zostały wypełnione. Dotyczy to zarówno prywatnych spółek, jak i ukraińskich państwowych firm zbrojeniowych.

„Mieliśmy przypadki, gdzie zapłaciliśmy pieniądze i (nic) nie dostaliśmy” – potwierdził w wywiadzie wiceminister obrony Wołodymyr Hawryłow.

Według gazety, problemy są również ze sprzętem przekazywanym Ukrainie przez zachodnie państwa z ich magazynów. Przykładem ma być dostawa 33 haubic samobieżnych M109 z Włoch. Włosi mieli przestrzec, że działa nie są gotowe do użytku, ale Kijów zdecydował się je wyremontować, wynajmując amerykańską firmę Ultra Defense Corporation z Florydy. Mimo to, maszyny dotarły zepsute, a Ukraińcy oskarżyli firmę o oszustwo. Dochodzenie w sprawie prowadzi Pentagon.

Podobne problemy dotyczyły innych maszyn, w tym tych przekazywanych przez USA. Latem ubiegłego roku USA wysłały z bazy w Kuwejcie 29 pojazdów Humvee, jednak mimo dokonanych tam napraw, po ich dostarczeniu do Polski okazało się, że 25 z nich ma zgniłe opony. Podobnie stało się z haubicami M777 przekazanymi z tej samej jednostki, które musiały zostać naprawione w Polsce. Jedno z dział miało być w takim stanie, że bez napraw mogłoby zabić obsługujących je żołnierzy.

Część ze sprzętu ofiarowanego przez sojuszników jest wykorzystywana jako źródło części zamiennych. Tak miało stać się z brytyjskimi haubicami samobieżnymi AS-90.

Według „NYT”, problemy z gotowością sprzętu są na tyle rozległe, że zwykle aż 30 proc. ukraińskiego arsenału poddawanych jest naprawom.

„Gdybym był szefem armii, która podarowała sprzęt Ukrainie, byłbym bardzo zawstydzony pod względem zawodowym, jeśli przekazany sprzęt był w złym stanie” – skomentował sprawę Ben Barry, ekspert londyńskiego think-tanku International Institute for Strategic Studies (IISS).

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj