Dla mnie najważniejsze jest to, że polskie służby zadziałały i były skuteczne – podkreślił minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, komentując sprawę zatrzymania przez ABW 18-latka, który miał planować zamach terrorystyczny przy pomocy pasa szahida.
Biuro prasowe ministra koordynatora służb specjalnych poinformowało w piątek, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała 18-latka, który miał planować zamach terrorystyczny na budynek urzędu państwowego w Polsce przy pomocy pasa szahida. Polak przeszedł na islam, miał inspirować się Państwem Islamskim – IS. Zatrzymania mężczyzny, który planował przeprowadzenie zamachu o charakterze terrorystycznym, dokonali funkcjonariusze wrocławskiego wydziału zamiejscowego poznańskiej delegatury ABW 16 czerwca na terenie woj. dolnośląskiego.
Do sprawy odniósł się w piątkowej rozmowie z PAP minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. „Dla mnie najważniejsze w tej informacji jest to, że polskie służby zadziałały i były skuteczne. To powoduje, że możemy się czuć bezpieczni” – podkreślił.
„Jednocześnie musimy być świadomi, że zagrożenie w świecie współczesnym występuje przez cały czas. Ono się zwiększa, jeśli politycy podejmują nieodpowiedzialne decyzje, dotyczące np. wpuszczenia do Europy nielegalnych uchodźców, czyli żywiołu, który nie jest sprawdzony od strony bezpieczeństwa, który jest wykorzystywany – nie tylko przez mafię – do handlowania ludźmi i straszliwych rzeczy, łamiących podstawowe prawa człowieka, ale także do działań terrorystycznych” – wskazywał minister. ak podkreślił, „wszelkie ryzyka, które są podnoszone przez takie nieodpowiedzialne decyzje polityczne, trzeba minimalizować”.
Gliński zaznaczył, że obecny rząd to władza odpowiedzialna, która właśnie tak postępuje. Zdaniem ministra kultury i dziedzictwa narodowego jednocześnie krytykowane przez – jak mówił – różnych nieodpowiedzialnych ludzi są takie decyzje, jak budowa zapory na wschodniej granicy kraju. „Musimy taką zaporę zrobić, jeżeli ktoś nas atakuje, wykorzystując agresywnie tych nieszczęsnych ludzi, których tam się przywozi – nie uchodźców, a emigrantów politycznych, bo stać ich na bilety lotnicze – i wykorzystuje ich do walki hybrydowej z naszym krajem” – wskazywał.
Gliński wyraził opinię, że w Polsce krąży wiele niesprawdzonych i kłamliwych informacji dotyczących spraw uchodźczych i kwestii zagrożeń. „Polska jest krajem bezpiecznym, natomiast wariaci polityczni i ludzie nieodpowiedzialni opowiadają, że ściągamy tutaj jakieś tysiące ludzi do pracy – to nieprawda. (Szef PO) Donald Tusk kłamał na ten temat i był wielokrotnie prostowany, ale to człowiek, który żyje z kłamstwa w polityce; uważa, że kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje się prawdą i można go używać w celu zdobycia władzy i manipulowania ludźmi” – stwierdził szef MKiDN.
Gliński podkreślił również, że wszyscy pracownicy z innych krajów, którzy przyjeżdżają do Polski, są sprawdzani pod kątem ryzyka kontaktów ze środowiskami niebezpiecznymi. Minister zauważył również, że są to pracownicy kontraktowi, których pobyt jest nadzorowany i trwa określony czas. „To zupełnie coś innego niż niekontrolowany napływ emigrantów ekonomicznych, w dużej mierze niekontrolowanych” – podkreślił.
„Nasz kraj przyjął prawdziwych uchodźców – 1,5 mln obywateli Ukrainy. Naprawdę swój obowiązek wobec tego nieszczęścia nasz zrealizowaliśmy i nie możemy ponosić odpowiedzialności za inne, bogate kraje zachodnie, które przez lata bogaciły się na kolonializmie. Oni żyli z kolonii, a teraz próbują przerzucić odpowiedzialność za swoje decyzje i bogactwo zdobyte na wyzysku na inne kraje europejskie – to niesprawiedliwe, nielogiczne i nigdy się na to nie zgodzimy” – powiedział Gliński.(PAP)