Szef PO Donald Tusk zarobił w UE potężne pieniądze w czasie, kiedy ta rozpoczęła operację polityczną przeciwko Polsce. Adekwatne jest pytanie, czy atakował on polski rząd za pieniądze z Brukseli – mówił we wtorek w Studiu PAP wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Kaleta we wtorek w Studiu PAP powtórnie zaapelował do szefa PO Donalda Tuska, aby ten ujawnił swój majątek. W jego ocenie kontrowersje może budzić fakt, że Tusk po zakończeniu sprawowania funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej mógł pobierać przez dwa lata tzw. świadczenie przejściowe. „Wtedy już aktywnie atakował polski rząd i rodzi się pytanie, czy robił to za pieniądze z Brukseli?” – pytał Kaleta.
„Musi mieć świadomość tego, że zarobił potężne pieniądze w Unii w czasie, kiedy Unia rozpoczęła, de facto na jego korzyść, operację polityczną przeciwko Polsce. (…) Skoro to są takie godnie zarobione pieniądze, w sposób uczciwy, oczywiście zgodny z polską racją stanu, honorowy, to wydaje mi się, że Donald Tusk nie powinien mieć problemu, żeby się wstydzić tych zarobków, a się ewidentnie wstydzi, skoro boi się o tym mówić” – powiedział.
Polityk Suwerennej Polski ocenił, że adekwatne jest pytanie, czy Tusk „nie był wynagradzany za atakowanie polskiego rządu”, co mogło być „kolejnym zadaniem powierzonym mu przez Europejską Partię Ludową, kanclerz Angelę Merkel i Brukselę”. Dodał, że Tusk do dziś nie zajął w tej sprawie żadnego stanowiska.
Wiceminister sprawiedliwości zaznaczył, że dobrą praktyką byłoby publikowanie oświadczeń majątkowych przez kandydujące osoby, które w tym momencie nie będąc posłami, nie składają tego typu oświadczeń.
„Jeśli mamy wybierać potencjalnego premiera, posłów, ministrów, to te osoby, które pretendują do tego miana, są liderami poszczególnych środowisk, powinny również opinii publicznej się z tego wytłumaczyć. Z czym idą do polityki, czy nie mają na przykład żadnych zobowiązań, które mogą powodować, że będą musieli spłacać je po ewentualnym sukcesie wyborczym” – powiedział.
W piątek „Super Express” napisał, że Tusk jako szef Rady Europejskiej każdego miesiąca zarabiał ponad 100 tys. zł. Następnie przez dwa lata mógł on liczyć na tzw. świadczenie przejściowe, w wysokości nawet połowy ostatniej pensji. Gazeta poinformowała, że Sekretariat Generalny Rady Europejskiej nie chce zdradzać szczegółów tej sprawy a wniosek o udostępnienie tej informacji został odrzucony.
Cała rozmowa pod adresami: https://www.pap.pl/aktualnosci/news,1598438,sebastian-kaleta-apeluje-aby-tusk-ujawnil-swoj-majatek.html oraz https://wideo.pap.pl/ (PAP)
autor: Adrian Kowarzyk