Zwiększając liczebność żołnierzy Wojska Polskiego na wschodzie naszego kraju odpowiadamy na potencjalne zagrożenia; dopóki rządzi PiS granica Polski będzie chroniona – podkreślił w Połowicach szef MON Mariusz Błaszczak.
Szef MON spotkał się w czwartek w Połowcach (woj. podlaskie) z żołnierzami pełniącymi służbę na granicy Polski.
Błaszczak wskazywał, że zagrożenie na granicy z Białorusią wciąż jest realne. „Tak, jak w 2021 roku przewidzieliśmy zagrożenia związane z próbą forsowania granicy i budując najpierw zaporę tymczasową, tak i teraz poprzez zwiększenie liczebne Wojska Polskiego na wschodzie naszego kraju, odpowiadamy na potencjalne, ewentualne zagrożenia” – powiedział szef MON i zaznaczył, że priorytetem rządu PiS jest bezpieczeństwo naszego kraju.
Szef MON skomentował także zaplanowane na czwartek spotkanie lidera PO Donalda Tuska z mieszkańcami Ostródy. Jak mówił, w tym mieście, w 2011 r. zlikwidowano jednostkę wojskową. „Dziś Wojsko Polskie jest już w Ostródzie, Wojsko Polskie wróciło do Ostródy po kilku latach nieobecności” – powiedział. Jego zdaniem „ludzie, którzy najpierw niszczyli Wojsko Polskie, rozwiązując jednostki Wojska Polskiego”, teraz o tym nie pamiętają.
Zapewnił, że dopóki rządzi PiS, Wojsko Polskie będzie wzmacniane, a granica Polski będzie chroniona. „Stoimy murem za polskim mundurem” – zapewnił.
Błaszczak zaprosił też na defiladę z okazji Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia do Warszawy.
Jak poinformowało MON, jednostkę w Ostródzie rozformowano decyzją MON z 24 grudnia 2010 r. z terminem realizacji do 31 grudnia 2011 r. Zdaniem Marcina Kierwińskiego z PO, decyzja w tej sprawie zapadła w 2001 r.(PAP)