Komuniści bali się ludzi wiary. Machina zagłady w szczególnosci dotkneła duchownych

Komunizm w słabym człowieku wyzwala najniższe instynkty. Naprzeciw etyki, moralności, normalności wychodzą żądze. Motorem, który je napędza jest władza. Może dlatego komuniści, którzy winni są śmierci ponad 100 milionów ludzi na całym świecie, są z gruntu złymi ludźmi?! Sowieci, tak samo jak Niemcy bali się polskiego ducha wolności i niezłomnej wiary katolickiej. Jedni i drudzy próbowali złamać polskość, stąd niezwykłe okrucieństwo w stosunku do zniewolonych Polaków.

Nie ma gorszego systemu od czerwonej bądź brunatnej ideologii. Łączy ją wspólnota celów ludzi, którzy nie potrafią żyć w pokoju. Władzę albo zdobywają siłą, albo godzą się być osadzeni i tylko firmują swoim nazwiskiem totalitaryzm. Tak mieliśmy w powojennej Polsce. Była stalinowska, z aparatczykiem Bierutem, a potem breżniewowska z Gomółką, Gierkiem – ten zyskał ogólną sympatię, ale do czasu rozprawienia się ze strajkującymi robotnikami, następnie Kanią i Jaruzelskim. Oni to burzą porządek prawny, chrześcijański, ludzki! Wskazują reszcie świata, jak ma żyć. Nowa normalność, zrównoważony rozwój, nowa rzeczywistość to nic innego jak orwellowski science fiction wprowadzany na poważnie. Swoją drogą pełno sprzeczności w ich myśleniu, bo jeśli rozwój, to nie może być równowaga. Jeśli wynaturzenie, to żadną miarą (zjawisko) nie może być normalne!

Totalitaryzm na starym i nowym kontynencie różnił się i to zasadniczo, ale zniewolenie i śmierć występowało zawsze. W jakim stopniu „władza w rękach ludu” sięgała po argument siły zależało od fenotypów narodowych. Inaczej było i jest: w Chinach, Północnej Korei, w Rosji i Związku Radzieckim, Kambodży i wielu innych krajach. Wydaje się, że Polska na tym tle wykazała największą niepokorność i odporność na „musisz bo partia”.

Komuniści bali się ludzi wiary. Chrześcijaństwo z tego powodu jest rugowane z przestrzeni publicznej, a katolicy tępieni. Pod koniec II Rzeczpospolitej było 21 diecezji rzymskokatoliskich w których posługi pełniło około 10 tysięcy księży diecezjalnych, 8 tysięcy zakonników i 17 tysięcy sióstr zakonnych. Po wojnie okazało się, że co czwarta osoba duchowna została zabita lub zagłodzona. Mordowano wieszając na stule, topiąc w kloace, za to, że nie chcieli współpracować, albo podeptać krzyża.

Zmowa milczenia na temat ludobójstwa niemieckiego i sowieckiego trwa. Tajemnice zbrodni na narodzie polskim ukrywane są w archiwach Berlina i Moskwy. Dostępność do nich ciągle jest niepełna, nadto propaganda niemiecka przekonuje świat, że odpowiedzialni za II wojnę światową są naziści. Inną taktykę przyjęły władze Kremla. Tam o II wojnie światowej i równym udziale Rosjan z Niemcami nie można mówić, jeśli nie chce się siedzieć w areszcie „za publiczne utożsamianie roli ZSRR i III Rzeszy”, chyba, że mówi się tylko o „humanitarnej misji ZSRR w wyzwoleniu krajów europejskich”.

Komunizm był siłą, która niszczyła nie tylko człowieczeństwo, ale i planetę. Kłamali w imię utopijnych teorii. Oszustwo komunistów polega na tym, że mówili o równości we wszystkich aspektach ludzkiej egzystencji i je gwałcili, dla dobra ludu! Są odpowiedzialni za ludobójstwo, zabili pośrednio i bezpośrednio ponad 100 milionów ludzi na całym świecie.

Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj