Wrogość wobec Polaków na kresach była moderowana z Moskwy

Na europejskim kontynencie nurt zbrodniczej ideologii zapoczątkowały rewolucje we Francji, Hiszpanii i Rosji. Późniejsze wydarzenia, które nastąpiły w Rosji i Polsce były konsekwencją pierwszych rebelii.

Polska chciała być suwerenna i niezależna, ale zaborcy, najeźdźcy i okupanci niemiecko-rosyjsko-radzieccy mieli własne plany zdominowania naszych ziem. Kapłani i wierni Kościoła katolickiego ponieśli najwyższą ofiarę. Na Kresach Wschodnich walka z Kościołem katolickim przebiegała zupełnie inaczej niż w centralnej Polsce. Wilno, Mińsk i Lwów razem z okolicznymi miejscowościami były wielonarodowymi centrami z polską lub mieszaną administracją. Wrogość wobec Polaków, zwłaszcza inteligencji i kapłanów była moderowana. W międzywojniu bojówki sowieckie napadały na kościoły i kaplice. Były to ostrzeżenia! Księży i zakonników bito, niszczono „tylko” naczynia liturgiczne, dewastowano katolickie cmentarze. Z czasem bandycka władza rozzuchwalała się coraz bardziej. Gdy włączyli się do niemieckiej armii stali się zbrojnym ramieniem III Rzeszy. W 1943 roku została powołana 14 Dywizja Grenadierów i pierwsza ukraińska jednostka wojskowa SS-Galizjen. Dokumenty, świadkowie i literatura (Srokowski, Siemiaszko) przedstawiają fakty. Duchowni byli pierwszymi ofiarami zbrodniczej ideologii. Wykonawcy poleceń Stalina, a na terenach dawnej Ukrainy jego zastępcy, wszechwładnego Chruszczowa wysłuchiwali gorliwie. Tortury, jakie kozackie hordy zadały trzy wieki wcześniej misjonarzowi Andrzejowi Boboli powtórzyły się ze zdwojoną siłą.

Polacy na Kresach Wschodnich do połowy lat 30. ub.w. żyli w symbiozie z innymi narodowymi społecznościami. Zmiany nastąpiły po wypowiedzeniu w cerkwiach wojny katolikom. Cerkiew prawosławna miała ogromny wpływ na zachowanie swoich wiernych. Wydaje się, że i w tym przypadku inspiracja wyszła z Moskwy. W tym samym czasie powstała ukraińska armia, która szybko podzieliła się na dwa odłamy. Niezależnie od przywództwa, tylko jednostki miały jakiekolwiek wykształcenie, jej szeregowi członkowie byli analfabetami. Wszystkimi łatwo dało się manipulować. Cerkiew i ukraińscy przywódcy gwarantowali im bezkarność. Mieli wykonać tylko jedno zadanie. Zniszczyć wszystko co polskie, narodowe i religijne. Zaczęto od czystek etnicznych. Jeden z rozkazów OUN z 9 lutego 1944 roku nie pozostawiał wątpliwości co do intencji. „Likwidować ślady polskości.(…) Zniszczyć wszystkie ściany kościołów i innych polskich budynków kultowych. Zniszczyć drzewa przy zabudowaniach tak, aby nie pozostały nawet ślady, że tam kiedykolwiek ktoś żył…”. Ten sam rozkaz nakazywał ”do 21 XI 1944 roku zniszczyć wszystkie polskie chaty, w których poprzednio mieszkali Polacy […]. Zwraca się uwagę raz jeszcze na to, że jeżeli cokolwiek polskiego pozostanie, to Polacy będą mieli pretensje do naszych ziem.”

Ludobójstwo ze szczególnym okrucieństwem społeczności polskiej nie wyłączając osób konsekrowanych nadal wzbudza grozę. Ginęli samotnie, na terenie plebanii, albo w zbiorowych egzekucjach razem ze swoimi parafianami. Teoretycznie ukraińscy przywódcy sprzeciwiali się sowieckiej władzy, jednakowoż kremlowska agentura wysługiwała się „motłochem, który dąży do samostanowienia”. W ten sposób Stalin miał wpływ na nastroje nie tylko na Kresach Wschodnich, ale całej Ukrainie. Zbrodniarze z Moskwy, bez względu na okres dziejowy pilnowali, by Kościół katolicki nie miał znaczenia i zanikał a Cerkiew prawosławna była posłuszna.

Badacze historii Kościoła katolickiego wysuwają opinię, iż ilość zamordowanych osób duchownych na Kresach Wschodnich jest porówywalna do zabitych, zagłodzonych, zamęczonych w niemieckich obozach koncentracyjnych.

źródło: dzieje.pl; histmag.org; ipn.gov.pl

Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj