Za przyjętą w czwartek przez Sejm uchwałą „ws. sprawie obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce” głosowali posłowie PiS oraz kół Kukiz15 i Polskie Sprawy. Przeciw byli politycy KO i Lewicy, od głosu wstrzymała się w większości Konfederacja, a posłowie PSL-KP nie wzięli udziału w glosowaniu.
Uchwała – która powstałą z inicjatywy posłów PiS – jest m.in. odpowiedzią na słowa szefa EPL Manfreda Webera, który w wywiadzie dla telewizji ZDF mówił o „zwalczaniu PiS-u”. Stwierdził też, że „każda partia musi zaakceptować państwo prawa”. „To jest zapora przeciw przedstawicielom PiS-u w Polsce, którzy systematycznie atakują państwo prawa i wolne media” – dodał.
W czwartkowym głosowaniu za uchwałą „ws. sprawie obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce” głosowało 234 posłów, przeciw było 175, a od głosu wstrzymało się 10 osób.
Uchwałę poparło 225 posłów PiS, 2 posłów Kukiz’15 oraz 3 posłów Polskich Spraw. Przeciw przyjęciu uchwały było 124 posłów KO, 38 posłów Lewicy (1 poseł był „za” – Romuald Ajchler), 6 posłów Polski 2050, 3 posłów koła Lewicy Demokratycznej oraz 4 posłów niezrzeszonych (2 było „za” – Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza).
9 posłów Konfederacji wstrzymało się od głosu, 1 był „za” – Grzegorz Braun. 26 posłów PSL-KP nie głosowało, 1 osoba wstrzymała się od głosu (Magdalena Sroka).
W uchwale odniesiono się do wypowiedzi Manfreda Webera stwierdzając, że „militarny język deklaracji polityków stawiających się za wzór mieniących się wzorem europejskości i uzurpatorski charakter wszelkich ambicji kształtowania polskiej sceny politycznej przez czynniki i wpływy zewnętrzne, uznaje się za niedopuszczalną ingerencję w proces wyborczy, sprzeczną z wartościami europejskimi, zasadą demokracji i suwerenności narodowej”.
Jak podkreślono, „Rzeczpospolita Polska wszelką obcą ingerencję w polski proces wyborczy uznaje za akt wrogi wobec państwa polskiego i będzie ją zdecydowanie zwalczać”. „Politycy państwa, w którym system demokratyczny zaistniał dopiero jako warunek rozmów pokojowych po I wojnie światowej, a później został ustanowiony przez aliantów w wyniku klęski Niemiec w rozpętanej przez nie II wojnie światowej, nie mają mandatu do pouczania innych na temat demokracji” – brzmi uchwała.(PAP)