Kaczyński: Zasypujemy przepaść między Polska lokalną, a Polska wielkich miast


Zasypujemy przepaść między Polską lokalną a Polską wielkich miast – wskazał wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zadeklarował, że jeśli PiS wygra wybory to mieszkańcy Polski lokalnej, czyli większość Polaków, będzie miała warunki życia takie, jak mieszkający w wielkich miastach.

„Tu jest Polska, coraz bogatsza i coraz piękniejsza, coraz bardziej zasobna, ale jeśli chodzi o tę Polskę lokalną to nie mogę nie wspomnieć tego, że myśmy wydali na to, żeby się ona rozwijała, żeby w niektórych wypadkach zyskiwała to, co jest po prostu oczywistością” – powiedział Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Sokołowa Podlaskiego (woj. mazowieckie). „W niektórych wypadkach chodziło o takie rzeczy jak np. wodociągi” – wyjaśnił. Wskazał, jako przekład gminę Łyse, gdzie – jak mówił – w 2015 r. było tylko 17 km. linii wodociągowych, a teraz jest 200 km.

„My tę ogromną różnicę, przepaść między Polską lokalną a Polską wielkich miast, zasypujemy. Jeżeli nam powierzycie władzę na dalsze lata, to będziemy potrafili ją całkowicie zlikwidować. Ludzie mieszkający w Polsce lokalnej, czyli większość Polaków, będzie miała pod każdym względem takie same warunki życia, jak ci, którzy mieszkają w wielkich miastach” – zapowiedział prezes PiS.

„To jest kolejna z bardzo wielu – musiałbym tutaj długo mówić – różnic między nimi a nami, między tymi, którzy powtarzam chcą służy Polakom, naszemu bezpieczeństwu, naszemu dobrobytowi, naszej równości i naszej demokracji, proszę państwa, naszej praworządności” – wskazał Jarosław Kaczyński.

„Jeśli zwyciężymy, to wszystko, o czym mówiłem, także ta nasza praworządność, która jest dzisiaj bardzo często deptana, ale przez kogo? Przez sądy, przez te sądy, które są tak bronione. To one sobie po prostu bardzo często kpią z oczywistych faktów, kpią sobie właśnie z praworządności. My to zmienimy” – podkreślił. „My to zmienimy, tym razem nikt nas nie zatrzyma. Zmienimy to” – dodał.

„Polska w końcu będzie taka ja trzeba, nie biedniejsza od państw zachodniej Europy, a w czasem, daj Boże, bogatsza, i nie mówię tu o perspektywie wielu dziesięcioleci. Mówię tu takiej perspektywie, która – jeśli chodzi o osiągnięcie poziomu Francji, czy Anglii – to może być poniżej 10 lat. Oni sami już o tym mówią, sami straszą tym, że Polacy będą od nich bogatsi. A jeżeli chodzi o bogatsze od nich Niemcy, to trzeba kolejnych dobrych paru lat, a jeśli chodzi o tych naprawdę najbogatszych Duńczyków, Holendrów, Austriaków, czy Szwedów – to są te kraje bogatsze od Niemiec licząc na głowę mieszkańca – to są kolejne lata potrzebne. Ale nawet człowiek mający dziś sporo lat – tak jak ja – jak Bóg będzie mu sprzyjał, to może tego dożyć” – powiedział. „I nie będzie musiał dożywać 100 lat” – zaznaczył

„Tylko (…) po pierwsze: trzeba do tych wyborów iść” – wskazał prezes PiS. „My wiemy z różnych badań, że wielu naszych zwolenników mówi: nie wszystko załatwili. No, proszę państwa, jeszcze się taki nie urodził… To po pierwsze, po drugie: trzeba czasu, a po trzecie: trzeba w Polsce przełamać pewne mechanizmy, nie będę tu o nich opowiadał, bo to nie wykład z socjologii, czy politologii, ale one w dalszym ciągu w Polsce istnieją i na przykład blokują wielkie budownictwo mieszkaniowe. Tu bez przełamania pewnych interesów nie da się doprowadzić do tego, żeby w Polsce budowano te 400 tys. przynajmniej mieszkań rocznie, a buduje się 230-240 (tys.), czyli mniej niż rekord za czasów Gierka, bo to było 270 tys. Oczywiście, dziś są te mieszkania większe, lepsze, w znacznie wyższym standardzie, ale było ich wtedy, w tych rekordowych latach przy końcu lat 70. więcej. I to jest to, czego trzeba się naprawdę wstydzić. I my to także zmienimy, złamiemy te mechanizmy” – zapowiedział Kaczyński.

„Ale potrzebujemy waszego poparcia, po raz kolejny” – zaapelował. „Trzeba iść do wyborów, nawet jeżeli się na jakieś pretensje, to na chwile trzeba o nich zapomnieć i iść do wyborów, bo każdy inny wybór, to w gruncie rzeczy wybór jednego człowieka, to jest wybór Donalda Tuska, to jest powrót Donalda Tuska i jego praktyk” – podkreślił.

„Zapomnijmy o tych innych rzekomych alternatywach, bo ich tak naprawdę nie ma. Jest jedna dobra alternatywa dla Polski, to jest przy wszystkich naszych niedociągnięciach, bo my ich nie ukrywamy, i naszych słabościach, to jest Prawo i Sprawiedliwość” – mówił prezes PiS. „I jestem przekonany, że 15 października wielka część Polaków to zrozumie i zwyciężymy” – podkreślił.

„Jeszcze raz powtarzam: dwie decyzje – idę na wybory i druga: głosuje na Prawo i Sprawiedliwość. Trzecia decyzja to, na kogo głosuję na liście to już jest państwa decyzja, ja się nie wtrącam, chociaż mamy tutaj na pierwszym miejscu listy naprawdę wspaniała kobietę – panią marszałek Koc” – powiedział. (PAP)\

Autorki: Danuta Starzyńska-Rosiecka, Luiza Łuniewska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj