Nikt, kto uczciwie i przyzwoicie się zachowywał przez osiem lat, nawet jeśli pracował w pisowskiej spółce czy głosował na PiS, krzywda mu się nie stanie – powiedział przewodniczący PO Donald Tusk. Wskazał, że rozliczeni będą „ci, którzy zorganizowali system kradzieży pieniędzy czy polityki łamania konstytucji i praworządności”.
„Rozliczenie nie może być oczywiście wstępem do odwetu. Nikt, kto uczciwie i przyzwoicie zachowywał się przez te osiem lat, nawet jeśli pracował w pisowskiej spółce czy głosował na PiS, krzywda mu się nie stanie. Nikt pracy nie straci, dlatego że głosował na PiS. Ale odpowiadać będą, a niektórzy pójdą siedzieć, za to, że zorganizowali system zorganizowanej kradzieży pieniędzy i (…) polityki łamania konstytucji, łamania praworządności”- powiedział podczas spotkania z uczestnikami Campus Polska Przyszłości lider PO Donald Tusk.
Podkreślił, że „oni muszą być rozliczeni, bo inaczej nikt nikomu już w nic nie uwierzy”.
„Rozliczenie, jeśli chodzi o kwestie kryminalne, łamanie konstytucji, łamanie prawa, kradzieże w jasny dzień, sceny jak z filmów kryminalnych. Też pewnie już zapomnieliście o słynnym albańskim skandalu, o respiratorach, o wyborach kopertowych. Na końcu oni już nawet wpadają na taki pomysł, że jednym z liderów listy do Sejmu ma być człowiek typu Mejza” – mówił lider PO Donald Tusk.
Zaznaczył, że warunkiem wstępnym do rozliczenia jest wygranie wyborów. „Ja chcę wam uświadomić, jak Polska może wyglądać, jeśli oni wygraliby ponownie wybory z Mejzą jako politycznym liderem i tymi wszystkimi skandalami kryminalnymi, obyczajowymi, z tą pazernością” – podkreślił.
Wskazał, że „jeśli oni by uzyskali ponownie mandat, to jesteście w stanie wyobrazić sobie wtedy ich poziom bezkarności, arogancji, złodziejstwa”. (PAP)