Partie opozycyjne zapowiadają wygraną z PiSem. Ich zdaniem wybory parlamentarne 15 października dla Jarosława Kaczyńskiego zakończą się porażką, tymczasem sondaże, nawet nieprzychylne partii rządzącej pokazują zupełnie coś innego.
Zjednoczona Prawica wygra kolejne wybory i wygląda na to, że będzie rządzić samodzielnie. Pomimo zaangażowania wielu sił i środków czołowych liderów KO, PSL z rozbeczaną przybudówką i niejednoznacznej Konfederacji, PiS-owi nie ubywa zwolenników.
Blady strach padł na polityków w białych koszulach, bo to ich szef zamiast przedstawiać program partii i zachęcać, zwłaszcza niezdecydowanych do siebie, robi wszystko by wyjść co najmniej na nierozgarniętego wodza. Donald Tusk obraża kontr-wyborców? Zapowiada unieważnienie referendum, które jeszcze się nie odbyło. Tak nie postępuje wytrawny polityk, tylko rozedrgany krzykacz! Łatwiej było u boku kanclerz Niemiec! Teraz musi mówić od siebie.
PiS roztropnie nie wdaje się w austriackie gadanie i realizuje swój wyborczy projekt. Jak w kapitalnym przysłowiu „psy szczekają, a karawana idzie dalej”. Nie było riposty ani na „lokalną półkę”, ani bezpłatne autostrady. Nie podoba się „przyjazne osiedle”, tak samo bon szkolny, „dobry posiłek” czy darmowe leki. Oprotestowali nawet 800 plus!
Lewica była i obecna razem Platformą Obywatelską zwijała państwo. Szkody, których narobili nie da się nadrobić w ciągu dwóch kadencji, zatem, czy odtworzenie pierwotnego stanu jest osiągalne? Nie! To wiemy, ale na ile można przywrócić Polsce Polskę, PiS to realizuje, i obecny program wyborczy jasno pokazuje strategię.
Panie pośle, czy można powiedzieć, że Zjednoczona Prawica nadal będzie miała na uwadze tylko polskie interesy?
PiS zawsze reprezentował polskie interesy zarówno na lokalnej scenie politycznej jak i w Europie. Tylko nasz program zakłada rozwijanie i wzmacnianie państwa polskiego. Naszym celem jest inwestowanie w rodzine i polską gospodarkę oraz zagwarantowanie Polakom bezpieczeństwa. Walczymy o sukces Polski.