PROF. GLAPIŃSKI WYJAŚNIŁ DLACZEGO POLSKA NIE POWINNA PRZYJMOWAĆ EURO

Prezes Narodowego Banku Polskiego podniósł argumenty przeciwko wejściu Polski do strefy euro. Wyjaśnił, że przyjęcie wspólnej europejskiej waluty wyhamuje nasz pościg za krajami bogatymi.

Po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej prezes Narodowego Banku Polskiego, prof. Adam Glapiński, hamował entuzjazm związany ze spadkiem inflacji. Prognozował, że w marcu znajdziemy się co najmniej blisko celu inflacyjnego, ale kreślił też scenariusz związany z tym, co może się wydarzyć, kiedy rząd zrezygnuje z zerowego VAT na żywność lub nie przedłuży zamrożenia cen energii. W tych przypadkach w grę wchodzi nawet gwałtowny wzrost do 6 czy nawet 8 procent.

Wobec wciąż podejmowanej w Polsce dyskusji o przyjęciu euro, prezes NBP ostrzegał, że taka decyzja spowolniłaby nasz wzrost gospodarczy. Wyjaśnił, że przestalibyśmy doganiać kraje bogate.

– Proszę zobaczyć strefę euro, proszę zobaczyć Polskę. My połykamy dystans do strefy euro, do krajów najbogatszych – mówił szef Narodowego Banku Polskiego, powołując się na dane dotyczące skumulowanego wzrostu PKB od I kwartału 2004 r. do III kwartału 2023 roku.

Jeśli nie zmieni się dynamika, z jaką Polska pokonuje ten dystans to – według prof. Adama Glapińskiego – już za osiem lub dziesięć lat Polska znajdzie się wśród krajów zamożnych.

– Wchodzenie do euro, przymierzanie się do tego czy dyskutowanie o tym ma sens wtedy, kiedy będziemy na wyższym poziomie rozwoju, czyli porównywalnym z dominującymi krajami w Europie, które mają euro – zwrócił uwagę prezes NBP.

Prof. Adam Glapiński poinformował również o tym, ile złota kupuje Narodowy Bank Polski. W poprzednim roku było to 130 ton, czyli o 30 ton więcej od tego, co obecny prezes zastał, gdy obejmował stery w polskim banku centralnym. W tej chwili Polska ma łącznie 360 ton złota.

– To odpowiada wartości ok. 13 proc. wszystkich rezerw dewizowych i w ogóle rezerw – oznajmił szef NBP.

Narodowy Bank Polski chce, aby udział złota w rezerwach wzrósł do 20 procent, bo tyle – jak wyjaśnił prof. Adam Glapiński – mają kraje zamożne. Jednocześnie – jak zauważył – część złota musi znajdować się za granicą, w bezpiecznych lokalizacjach. Za takie uznał Londyn czy Nowy Jork.

TV Trwam News/ Radio Maryja 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj