Wszystko staje się dla nas coraz bardziej zagmatwane i coraz mniej zrozumiałe, a będzie jeszcze gorzej. Warto zdawać sobie sprawę, że system zablokowania przepływu informacji przez obecnie rządzących domyka się na naszych oczach. Trzeba mieć tego świadomość, jeśli chce się zachować niezależność swojego myślenia – mówiła w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
W Polsce panuje chaos prawny. Jak zaznaczyła w swoim felietonie dr Jolanta Hajdasz, „coraz mniej osób spoza wąskiej grupy fachowców rozumie, o co chodzi”. Publicystka uważa, że to celowe działanie rządu Donalda Tuska, mające ukrywać prawdziwe intencje władzy i sposoby wdrażania ich w życie. Jednym z elementów tego chaosu jest pogłębiająca się zapaść prawna dotycząca mediów publicznych, a zwłaszcza Polskiej Agencji Prasowej. W poniedziałek do Krajowego Rejestru Sądowego wpisano otwarcie likwidacji PAP.
– Bartłomiej Sienkiewicz postawił na swoim i przez to, że koniecznie chciał wymienić prezesa tej firmy, zaczął jej likwidację. Nie chciał dopełnić zwyczajnych procedur, by wymienić kierownictwo, nie niszcząc wszystkiego po drodze. W efekcie mamy całkowity chaos, bo w obrocie prawnym są dwa – a tak naprawdę trzy – całkowicie sprzeczne orzeczenia sądu rejestrowego dotyczące likwidacji mediów publicznych – zwróciła uwagę dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Felietonistka Radia Maryja wskazała, że nawet bez wchodzenia w szczegóły można zauważyć, że rządzący sami sobie przeczą.
– Chcą odpolityczniać media przez brutalne bezpośrednie działania polityka, czyli ministra wykonującego uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa. Chyba wszyscy mamy świadomość, że jeśli w ten sposób by działało Prawo i Sprawiedliwość (…), to byłoby to działanie naganne i potępiane zapewne także na forum Unii Europejskiej. Jeśli robi to koalicja sprzyjająca unijnym interesom, to nikt tego publicznie nie krytykuje i ma to obowiązywać – zaznaczyła dr Jolanta Hajdasz.
Zdaniem dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich trudno znaleźć jakiekolwiek racjonalne uzasadnienie decyzji ministra kultury ws. likwidacji PAP.
– Ze względu na rolę tej agencji w naszym systemie medialnym jest to decyzja skandaliczna. (…) Przecież ta spółka działała dobrze – zaledwie 1/5 jej budżetu to dochody Skarbu Państwa, reszta przychodów pochodziła z wpływów komercyjnych – wskazała felietonistka Radia Maryja.
Dr Jolanta Hajdasz wyjaśniła, że PAP zarabia głównie na sprzedaży serwisów informacyjnych, które kupują redakcje o bardzo zróżnicowanym profilu światopoglądowym.
– Serwisy PAP są rzetelne, dokładne i profesjonalne. Były i są pluralistyczne. (…) Jakie jest więc racjonalne uzasadnienie postawienia tej spółki w stan likwidacji, poza chęcią zemsty na przeciwnym obozie politycznym? – pytała publicystka.
Cała sprawa ma jeszcze inny wydźwięk – to uderzenie w polskie dziedzictwo kulturowe.
– PAP to pierwsza polska firma medialna jaka powstała zaraz w pierwszych dniach odzyskiwania przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Jeszcze przed 11 listopada utworzono Polską Agencję Telegraficzną, która informowała o wszystkim, co działo się na terenach odradzającego się państwa polskiego – zwróciła uwagę dr Jolanta Hajdasz.
Agencja ma w posiadaniu też wiele unikalnych zdjęć dokumentujących ważne zdarzenia z dziejów Polski i świata.
Felietonistka Radia Maryja wskazała, że podobnie skandalicznych działań podejmowanych przez obecny rząd jest więcej i dotyczą one także innych organów państwa, a nie tylko mediów publicznych.
– To wszystko jednak staje się już dla nas coraz bardziej zagmatwane i coraz mniej zrozumiałe. Musimy zdawać sobie sprawę (…), że będzie jeszcze gorzej, tzn. będziemy jeszcze mniej rozumieć z tego, co się dzieje i coraz bardziej będzie nam się wydawać uzasadnione działanie rządzących, bo ich medialne zaplecze pracuje już intensywnie, mając coraz bardziej niezagrożony niczym monopol na przekazywanie nie tylko informacji, ale także ich interpretacji – mówiła dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Dr Jolanta Hajdasz wyjaśniła, że „dezinformacja zawsze stawia sobie za cel zastąpienie w świadomości, (a przede wszystkim podświadomości) nas wszystkich poglądów uznanych za niekorzystne dla tego, kto chce nami manipulować, innymi, które uważa on za korzystne dla siebie”.
– Warto zdawać sobie sprawę, że system zablokowania przepływu informacji przez obecnie rządzących domyka się na naszych oczach. Trzeba mieć tego świadomość, jeśli chce się zachować niezależność swojego myślenia – podkreśliła felietonistka Radia Maryja.
Całości felietonu dr Jolanty Hajdasz można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl