J. K. ARDANOWSKI: ZIELONY ŁAD ZACHWIEJE BEZPIECZEŃSTWEM ŻYWNOŚCIOWYM EUROPY. ROLNICY SĄ PRZERAŻENI TYM, CO FUNDUJĄ WŁADZE UE

Jeśli rolnictwo na naszych oczach jest w stanie realnego zagrożenia (…), to jest to koniec bezpieczeństwa żywnościowego. (…) Rolnicy walczą nie tylko o siebie, ale o polski interes – mówił Jan Krzysztof Ardanowski, poseł PiS i doradca prezydenta RP ds. rolnictwa i obszarów wiejskich, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Rolnicy w całej Europie protestują przeciwko szkodliwej polityce Brukseli. [czytaj więcej] W Polsce 9 lutego ma się rozpocząć trzydziestodniowy protest rolników. Jak zaznaczył Jan Krzysztof Ardanowski, to nie jest protest tylko w interesie rolników.

– Rolnicy w Polsce, a właściwie w całej Europie są zdesperowani i przerażeni tym, co władze Unii Europejskiej fundują i co de facto doprowadzi do zniszczenia europejskiego rolnictwa – podkreślił były minister rolnictwa.

Jak wskazał, są dwa główne obszary działań, które wywołują sprzeciw rolników; są ze sobą ściśle powiązane. Jednym z obszarów jest Europejski Zielony Ład, czyli – jak zaznaczył Jan Krzysztof Ardanowski – irracjonalna polityka Komisji Europejskiej ogłoszona bez żadnych konsultacji, analiz, uzgodnień z krajami członkowskimi.

– Analiza Zielonego Ładu podjęta przez różne ośrodki naukowe jednoznacznie wskazuje, że zachwieje to bezpieczeństwem żywnościowym Europy. (…) Drugim obszarem, który szczególnie dotyczy krajów graniczących z Ukrainą, jest zalew rynku europejskiego żywnością z Ukrainy – powiedział polityk.

Rolnicy oczekiwali – mówił gość audycji – że Komisja Europejska weźmie pod ochronę europejskie rolnictwo i wprowadzi zakaz importu z Ukrainy. Jak dodał, trzeba prowadzić rozmowy z naszym wschodnim sąsiadem, analizować zasady handlowe, ustalać na jakich zasadach jest produkowana żywność w kraju napadniętym przez Rosję.

– Okazuje się, że Komisja Europejska jest absolutnie głucha na te argumenty i przedłużyła bezcłowy dostęp do rynku unijnego do czerwca 2025 roku, czyli praktycznie jeszcze na półtora roku. Liżemy rany po głupocie, jaką było sprowadzenie tak dużej ilości zboża do Polski, powstrzymane w pewnym momencie, ale za późno – wskazał poseł PiS.

Dodał również, że na obecnej sytuacji polskiego rolnictwa niestety cieniem kładzie się również polityka rządu Prawa i Sprawiedliwości. Owszem w pewnym momencie wstrzymano import – jak podkreślił Jan Krzysztof Ardanowski – ale niestety skutki odczuwalne są do dziś.

– Magazyny są pełne, jest stagnacja, ceny są niskie i jeszcze przez wiele miesięcy trzeba by podejmować działania, żeby opróżnić magazyny i uzyskać jakąś stabilizację rynkową. Okazuje się, że w dalszym ciągu ma być dolewanie produktów ukraińskich (…). Jesteśmy wypychani z rynków, gdzie eksportowaliśmy swoje zboże, olej, cukier, owoce miękkie. To są konsekwencje napływu [produktów] z Ukrainy. Rolnicy są zdesperowani. Widzą, że to jest koniec rolnictwa i ich gospodarstw. To jakaś obsesyjna głupota ideologiczna, która opanowała liderów Unii Europejskiej – zaznaczył.

Rolnicy w Europie są przerażeni Zielonym Ładem, ponieważ – jak podkreślił gość Radia Maryja – widzą, jaka to jest destrukcja dla rolnictwa. Dodał, że podstawowym postulatem protestów rolników w całej Europie jest „odejście od chorego Zielonego Ładu”.

– Proszę wszystkich, zrozumcie rolników. To nie są ludzie chciwi, którzy chcieliby nabijać własną kabzę. Chociaż niektórzy politycy – nawet ci najważniejsi – mówili, że jest to pazerna grupa, której chodzi tylko o korzyści materialne. Nie! Chodzi o bezpieczeństwo żywnościowe, o trwałość polskiego rolnictwa, o to żebyśmy wszyscy mieli żywność codziennie na stole (…). Jeśli rolnictwo jest na naszych oczach w stanie realnego zagrożenia (…), to jest to koniec bezpieczeństwa żywnościowego. (…) Rolnicy walczą nie tylko o siebie, ale o polski interes – podsumował Jan Krzysztof Ardanowski.

 

 

radiomaryja.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj