– Jestem gotowy do rozmów o Wrocławiu, tylko te rozmowy muszą być poważne – przekonywał na antenie Polskiego Radia Wrocław Jacek Sutryk. Na reakcję kontrkandydatów do urzędu nie trzeba było długo czekać; Sutryka do debaty wezwał Jerzy Andrzej Michalak.
Aktualnie urzędujący prezydent Wrocławia zadeklarował chęć wzięcia udziału w debacie.
– To ważne, by otwartość nie kończyła się na deklaracjach, dlatego zapraszam Pana do debaty – zaapelował do Sutryka Jerzy Andrzej Michalak, kandydat na prezydenta Wrocławia.
Wniosek został złożony w trybie wniosku znanego z art. 241 Kodeksu Postępowania Administracyjnego, albowiem Jacek Sutryk w Polskim Radiu Wrocław udzielał wywiadu jako prezydent. Tym samym Jacek Sutryk będzie w ciągu 30 dni musiał odpowiedzieć na to wezwanie.
Jedynym warunkiem, jaki Michalak postawił Jackowi Sutrykowi jest debata w formie otwartej. – Wrocławianki i wrocławianie zasługują na to, by wreszcie przed nimi stanął prezydent i opowiedział o problemach Wrocławia. Mimo licznych deklaracji o swojej otwartości na rozmowy, do mnie od ponad pięciu lat docierają o wiele liczniejsze sygnały o unikaniu spotkań z mieszkańcami Wrocławia – mówi Jerzy Andrzej Michalak.
Czego miałaby dotyczyć debata? Michalak deklaruje, że mimo afer trawiących urząd Sutryka w postaci handlu przez pracowników magistratu samochodami w ratuszu, czy nagrywaniem w godzinach pracy filmów dla dorosłych, chciałby się skupić na merytorycznych aspektach.
– Porozmawiajmy o tym, dlaczego mamy najwolniejsze w Polsce tramwaje i co stanie się z ustaleniami poczynionymi przez wrocławian podczas Panelu Obywatelskiego! Mimo licznych deklaracji Jacka Sutryka o realizacji postanowień Panelu, nadal wiele nie doczekało się nie tylko realizacji, ale też nawet zaprojektowania – mówi Jerzy Andrzej Michalak.