Przy wszystkich obostrzeniach koszty produkcji są tak wysokie, że nie jesteśmy w stanie konkurować z Ukrainą czy krajami Mercosur. Jak to jest możliwe, że pszenica czy cukier z Brazylii mogą do nas przyjechać i są tańsze niż wyprodukowane u nas? Chcemy pokazać władzy, że żarty się skończyły. Potrzebujemy realnych działań. Walczymy nie tylko o gospodarstwa, ale o cały kraj. Zielony Ład zrujnuje nie tylko polskie, ale i europejskie społeczeństwo, ponieważ dotyka on wielu aspektów życia społecznego – powiedział Łukasz Pergoł, przewodniczący Rady Młodych Rolników przy Krajowej Radzie Izb Rolniczych, na antenie Radia Maryja w piątkowej audycji „Aktualności dnia”.
Rolnicy przygotowują się do kolejnego dużego protestu. Działania podejmowane są w związku z brakiem reakcji ze strony polskiego rządu oraz Unii Europejskiej na postulaty prezentowane m.in. przez gospodarzy.
– Podejmowane działania służą przeciąganiu czasu. Chcą, żebyśmy poszli w pole, zajęli się pracą i zeszli z blokad. (…) Nie poddamy się. Protesty pokazały, jak wielką siłą jesteśmy. Wiele osób się zaangażowało. Wytrwamy do wyborów samorządowych oraz do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Z nami protestuje czternaście krajów. Mam nadzieję, że wywrócimy stolik w Brukseli i ci zieloni, komuniści odejdą z decyzyjnych stanowisk – powiedział Łukasz Pergoł.
Postulaty rolników się nie zmieniają. Wciąż walczą oni z wprowadzeniem szkodliwych zapisów zawartych w Zielonym Ładzie, a także chcą powstrzymać import produktów rolnych m.in. z Ukrainy.
– Premier powiedział jasno, że nie zamknie granicy. To bardzo duży problem. Wjeżdżają zboża – które teoretycznie nie powinny wjeżdżać, jedynie jako tranzyt – owoce jagodowe, drób czy osłabiający nasz rynek cukier – ostatnia uprawa, jaka pozwoliła zarobić, była w ubiegłym roku. Produkty rolno-spożywcze ze Wschodu są zagrożeniem, ale także te z Zachodu. Jest podpisane porozumienie z krajami Mercosur. (…) Protestujemy przeciwko napływowi towarów rolno-spożywczych nie tylko z Ukrainy – zaznaczył koordynator protestów rolników w woj. warmińsko-mazurskim.
Ogromna część społeczeństwa rozumie problemy, z jakimi zmagają się rolnicy, dzięki czemu popiera protesty. Pojawiają się jednak pojedyncze głosy, które krytykują postawę polskich gospodarzy. W tym kontekście Łukasz Pergoł wyjaśnił, że „to wynika z nieświadomości”.
– Kiedyś każdy mieszkaniec miasta miał przynajmniej w rodzinie kogoś, kto miał gospodarstwo. Wtedy było większe rozdrobnienie. Świadomość zniknęła, dlatego że na wsiach jest coraz mniej rolników. Rolnicy stanowią mniejszość. W naszej wsi jest 11 rodzin rolniczych na około 600 mieszkańców. Stanowimy około 10 proc. społeczności. Dodatkowo wśród ludzi mamy zieloną propagandę i brak znajomości procesu technologicznego powstawania produktów. Chcemy edukować społeczeństwo. Podczas protestów rozdajemy ulotki, wyjaśniające dlaczego to robimy. Zielony Ład nie dotyka tylko rolnictwa, ale wielu aspektów życia społecznego. Droga energia, paliwa, transport; certyfikaty na budynki – to wszystko jest pokłosiem Zielonego Ładu i pakietu „fit for 55”, który zrobi z Unii Europejskiej skansen. Stracimy bezpieczeństwo żywnościowe. Oprócz stali czy leków będziemy musieli sprowadzać jeszcze niekontrolowaną żywność – wskazał gość Radia Maryja.
Przewodniczący Rady Młodych Rolników przy Krajowej Radzie Izb Rolniczych powiedział przy tym, że w Europie utrzymuje się największe standardy na świecie pod względem jakości dobrostanu zwierząt czy produkcji żywności.
– Stosowana jest najmniejsza liczba środków ochrony roślin przy produkcji. System kontroli jest tak rozbudowany, że nie mamy za bardzo czego odejmować. Przy wszystkich obostrzeniach koszty produkcji są tak wysokie, że nie jesteśmy w stanie konkurować z Ukrainą czy krajami Mercosur. Jak to jest możliwe, że pszenica czy cukier z Brazylii mogą do nas przyjechać i są tańsze niż wyprodukowane u nas? – postawił pytanie Łukasz Pergoł.
20 marca rolnicy po raz kolejny dadzą wyraz swojemu sprzeciwowi. Koordynator protestów rolników w woj. warmińsko-mazurskim zaznaczył, że „będzie to największy protest, ponieważ szykujemy się na mniejsze miejscowości, aby mieć jak najwięcej punktów na mapie”.
– Chcemy pokazać władzy, że żarty się skończyły. Potrzebujemy realnych działań. Mieszkańcom będziemy rozdawać prezenty, bo zbliżają się Święta Wielkanocne. Nie chcę zdradzać wszystkich informacji. (…) Po 20 marca będziemy informować, jak później będzie sytuacja wyglądać – poinformował gość „Aktualności dnia”.
– Według ostatniego badania CBOS poparcie społeczne dla protestujących wynosi ponad 80 proc., 52 proc. respondentów jest zdecydowanie z nami, 29 proc. raczej jest na tak. (…) Mam nadzieję, że nie zaprzepaścimy tego poparcia. Stawiamy na edukację. Walczymy nie tylko o gospodarstwa, ale o cały kraj. Zielony Ład zrujnuje nie tylko polskie, ale i europejskie społeczeństwo – dodał.
radiomaryja.pl