Można postawić pytanie, na ile tamte wydarzenia [red. strajki], a zwłaszcza ich konsekwencja, czyli emigracja zamieszkałych w Polsce Żydów była wynikiem postawy samych Polaków. Otóż miały one niewiele wspólnego z postawą polskiego społeczeństwa. Odzwierciedlały jedynie walkę, jaka toczyła się wewnątrz komunistycznej partii – powiedział dr Leszek Pietrzak, historyk, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja.
Dr Leszek Pietrzak odniósł się w felietonie do wydarzeń, jakie miały miejsce w Polsce w marcu 1968 roku. Zaznaczył, że zazwyczaj pokazuje się je jako coś bardzo haniebnego w polskiej historii. Jak wskazał felietonista, doszło wtedy do rozpętania w Polsce antysemickiej kampanii, w rezultacie której kraj musiało opuścić od 15 tys. do 20 tys. obywateli polskich narodowości żydowskiej.
– Tamte wydarzenia tak naprawdę zaczęły się od słynnego wiecu na Uniwersytecie Warszawskim, jaki zorganizowano 8 marca 1968 roku. Był to wiec w obronie dwóch relegowanych z Uniwersytetu studentów Adama Michnika i Henryka Szafera. Wiec ten został brutalnie rozpędzony przez siły ORMO i tak zwanego robotniczego aktywu. Studenci zostali brutalnie pobici, wielu z nich aresztowano – mówił dr Leszek Pietrzak.
Dodał, że w kolejnych dniach w solidarności ze studentami Uniwersytetu Warszawskiego protesty zorganizowali studenci innych warszawskich uczelni.
– Potem zastrajkowali również studenci w wielu innych polskich miastach. W Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Łodzi i Lublinie również odbywały się wiece i demonstracje studenckie domagające się zliberalizowania komunistycznego systemu. Ze studentami solidaryzowała się również młodzież szkół średnich w dziesiątkach miast i miasteczek, gdzie również zorganizowano podobne akcje, chociaż na znacznie mniejszą skalę. Wszystkie zostały brutalnie spacyfikowane przez siły milicji. Tak naprawdę strajki te ostatecznie wygasły 28 marca 1968 roku – wspomniał historyk.
W rezultacie – jak zaznaczył dr Leszek Pietrzak – zmuszono do emigracji od 15 tys. do 20 tys. polskich obywateli narodowości żydowskiej.
– Konsekwencją wydarzeń z marca 1968 roku była rozpętana w całym kraju antysemicka kampania (…). Można postawić pytanie, na ile tamte wydarzenia, a zwłaszcza ich konsekwencja, czyli emigracja zamieszkałych w Polsce Żydów była wynikiem postawy samych Polaków. Otóż miały one niewiele wspólnego z postawą polskiego społeczeństwa. Odzwierciedlały jedynie walkę, jaka toczyła się wewnątrz komunistycznej partii – wskazał.
Felietonista dodał, iż frakcja chamów i frakcja partyzantów dążyły do tego, żeby odsunąć od władzy frakcję Żydów.
– Potrzebny był jednak do osiągnięcia tego celu jakiś powód. Takim powodem stały się strajki studenckie, które wybuchły w marcu 1968 roku. Strajki te zostały wywołane przy pomocy grupy młodzieży wywodzącej się z frakcji Żydów – powiedział dr Leszek Pietrzak.
Strajki, do których doszło w marcu 1968 roku – jak zaznaczył felietonista – zostały więc odebrane przez frakcję chamów jako powód do ostatecznej rozgrywki z frakcją Żydów.
– To posłużyło do wywołania w kraju kampanii wymierzonej przeciwko wszystkim osobom narodowości żydowskiej. W konsekwencji tej kampanii do emigracji zmuszono od 15 do 20 tys. Żydów. To była szczególna emigracja nosząca w sobie silne polityczne piętno i rysująca negatywny obraz Polski za granicą. Jednym z najbardziej znanych jej przedstawicieli jest Jan Tomasz Gross, który w swoich książkach oskarża Polaków o antysemityzm i przypisuje im udział w zagładzie Żydów. Marzec 1968 roku to na pewno wydarzenie, które jest erupcją tego, co działo się wówczas wewnątrz komunistycznej partii, ale niewiele ma ono wspólnego z postawą polskiego społeczeństwa – zaznaczył felietonista.
radiomaryja.pl