Na dobrą sprawę Sejm Dzieci i Młodzieży został pozbawiony wszystkiego, co tworzyło z niego Sejm. Dzieci i młodzież zostały pozbawione jakiegokolwiek głosu, gdyż teraz tylko losowo wybrana grupka będzie miała szansę odezwać się na mównicy. Można to nazwać zabawą lub – w najlepszym wypadku – małym forum dyskusyjnym – mówił w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Iwo Nakonieczny, licealista, marszałek Sejmu Dzieci i Młodzieży XXIX kadencji, komentując zmiany w funkcjonowaniu Sejmu Dzieci i Młodzieży.
Sejm Dzieci i Młodzieży to instytucja powołana do życia 30 lat temu, aby dać dzieciom i młodzieży okazję do poznania działania polskiego Sejmu od środka. Stanowił on świetną lekcję demokracji oraz postaw obywatelskich dla najmłodszych. Podczas jego sesji odbywa się głosowanie nad uchwałą przygotowaną wcześniej w ramach prac komisji.
Do tej pory wybór członków Sejmu Dzieci i Młodzieży dokonywał się na podstawie konkursu.
– Wszyscy uczestnicy musieli wykonać prace konkursowe na zadany temat. Osoby, które wykonały te prace najlepiej (jedna drużyna w województwie), dostawały szansę pojechania na komisję i dzięki temu mogły objąć funkcję marszałka, przewodniczącego komisji lub przewodniczącego podkomisji – wyjaśnił Iwo Nakonieczny.
W tym roku proces wybierania członków Sejmu Dzieci i Młodzieży ma być jednak inny.
– W tym roku konkursu nie będzie, a dzieci (bo teraz możemy mówić tylko o dzieciach) zostaną wybrane do Sejmu na podstawie losowania. Losowane będą szkoły z każdego województwa, które będą mogły wysłać swoich kandydatów. Został też zmieniony wiek, bo teraz mogą w tym uczestniczyć tylko osoby ze szkół podstawowych, a wcześniej mogły to robić również osoby ze szkół średnich. Jest to dość przykre, gdyż wiele osób starało się, by uzyskać tytuł posła, a teraz taka sama pozycja będzie nadawana osobom, które zostały po prostu wylosowane – zwrócił uwagę marszałek Sejmu Dzieci i Młodzieży XXIX kadencji.
Co prawda uchwały procedowane przez Sejm Dzieci i Młodzieży nie miały żadnej mocy sprawczej, ale były zwróceniem uwagi na tematy istotne dla młodego pokolenia. Obecnie instytucji zostaje odebrana nawet ta funkcja.
– Na dobrą sprawę Sejm Dzieci i Młodzieży został pozbawiony wszystkiego, co tworzyło z niego Sejm (…). Dzieci i młodzież zostały pozbawione jakiegokolwiek głosu, gdyż teraz tylko losowo wybrana grupka będzie miała szansę odezwać się na mównicy (…). Można to nazwać zabawą lub – w najlepszym wypadku – małym forum dyskusyjnym – mówił gość „Aktualności dnia”.
Zmiany mogą doprowadzić do infantylizacji tej instytucji.
– Młodzież licealna, która się tam dostawała, to z założenia ludzie prawie dorośli, więc podejmowali oni na sejmowej mównicy tematy aktualne oraz wnosili do dyskusji coś merytorycznego. Niestety, osoby z podstawówki to w dużej mierze dzieci, które nie do końca wiedzą, co chcą robić w życiu, czym się interesują (…). To dzieci, które będą to traktowały trochę jako zabawę, przez co poziom dyskusji – moim zdaniem – spadnie, gdyż nie będzie odzwierciedlał problemów młodzieży tak bardzo jak wcześniej – ocenił Iwo Nakonieczny.
Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, nie wyjaśnił do tej pory, co jest powodem decyzji o zmianach w funkcjonowaniu Sejmu Dzieci i Młodzieży.
radiomaryja.pl