Wsparcie ma przysługiwać gospodarstwom domowym, których dochody nie przekraczają 2 tys. 500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym albo 1 tys. 700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym.
Nie ulega wątpliwości, że czekają nas znaczące podwyżki cen energii, a zaproponowane wsparcie nie będzie wystarczające. Od drugiej połowy roku bon ma objąć m.in. emerytów z najniższymi świadczeniami.
– Bony mają ochronić najsłabszych, tylko że poziom dochodowy ustalony w ten sposób oznacza, że to wsparcie dostaną tylko nieliczni. Tak naprawdę ta osłona będzie symboliczna. Spodziewaliśmy się po tym rządzie, że tak będzie. Przypomnę, że w grudniu poprzedniego roku nasz rząd przedłożył projekt ustawy, który miał mrozić ceny energii do końca tego roku. Niestety ten projekt został odrzucony. Nowa większość zaproponowała swoje rozwiązanie, a więc mrożenie cen tylko do połowy roku. Teraz mamy tego rezultat, że duża część społeczeństwa, w tym przedsiębiorcy, zostaną obciążeni sporą podwyżką i będziemy mieli silne impulsy inflacyjne – powiedział Zbigniew Kuźmiuk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, ekonomista.
W rządowym projekcie zawarto również zapis o przedłużeniu obowiązywania ceny maksymalnej za energię elektryczną dla gospodarstw domowych.
Cena ta obowiązywać będzie w drugiej połowie roku i ma być ustalona na poziomie 500 zł za megawatogodzinę.
Za stosowanie ceny maksymalnej przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają rekompensaty. Projekt ma zostać przyjęty przez rząd w drugim kwartale.
RIRM
