P. GROCHMALSKI: TO, CO SIĘ DZIEJE W POLSKIEJ ARMII, TO SWOISTA CZYSTKA. PRZYWRACANI SĄ LUDZIE, KTÓRZY MIELI POTĘŻNE ZWIĄZKI ZE SŁUŻBAMI ROSYJSKIMI

rosja.jpg

Mamy cały szereg działań, które wskazują na to, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego próbuje przejąć kontrolę nad polską armią. To, co się dzieje w polskiej armii, to swoista czystka. Wraca cała grupa oficerów, która już dawno nie powinna funkcjonować w strukturach armii, przywracani są ludzie, którzy mieli potężne związki ze służbami rosyjskimi – mówił we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Piotr Grochmalski, ekspert ds. bezpieczeństwa.

Przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej i Wojska Polskiego zaprezentowali złożenia programu „Tarcza Wschód”. Do roku 2028 planowany jest szereg inwestycji za dziesięć miliardów złotych mających polepszyć właściwości obronne granic Polski z Białorusią i Rosją. Jak zauważył prof. Piotr Grochmalski, przedstawione działania były realizowane już wcześniej.

– Były one realizowane od 2017 r. i w maju ubiegłego roku zapadły decyzje z tym związane. (…) W sytuacji, z którą mamy do czynienia, a więc realnego zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej, jawne odwoływanie się do koncepcji obrony na linii Wisły jest po prostu niemożliwe z punktu widzenia zdrowego rozsądku Platformy Obywatelskiej, ale także przybudówek tej partii – zaznaczył ekspert.

Wbrew zapewnieniom rządu, „Tarcza Wschód” nie jest „największą operacją umacniania wschodniej flanki NATO od 1945 roku”. Pod względem budżetowym czy infrastrukturalnym nie można jej porównać nawet w najmniejszym stopniu chociażby do Linii Trettnera – atomowego pasa minowego mającego chronić ówczesną wschodnią flankę NATO w Niemczech Zachodnich przed ewentualnym atakiem wojsk układu warszawskiego. Przechwalanie się ambitnością „Tarczy Wschód” – zdaniem gościa „Aktualności dnia” – pokazuje niekompetencję MON, podobnie jak inne wypowiedzi szefa tego resortu.

– Pan minister powiedział, że ten rząd w ramach bezpieczeństwa rzekomo realizuje trzy filary: siłę polskiej armii, siłę w sojuszach i odporność społeczną. (…) Siła polskiej armii? Totalne uderzenie w SKW – (…) płk Dusza, zastępca obecnego szefa SKW, (…) współpracował z FSB. To człowiek, który miał być pozbawiony stopnia oficerskiego właśnie za współpracę z rosyjskim wywiadem (…). Mamy cały szereg działań, które wskazują na to, że SKW próbuje przejąć kontrolę nad polską armią. To, co się dzieje w polskiej armii, to swoista czystka – zwrócił uwagę rozmówca Radia Maryja.

Uderza się w postaci takie jak gen. Jarosław Gromadziński, który odbudował 18 dywizję zmechanizowaną, a także był pierwszym Polakiem stojącym na czele Eurokorpusu oraz odpowiadał za szkolenie żołnierzy ukraińskich.

– Wraca cała grupa oficerów, która już dawno nie powinna funkcjonować w strukturach armii, (…) przywracani są ludzie, którzy mieli potężne związki z wojskową informacją bardzo mocno powiązaną ze służbami rosyjskimi, a wcześniej sowieckimi – zaznaczył prof. Piotr Grochmalski.

Naruszane są także pozostałe filary, o których mówił minister obrony narodowej.

– Siła w sojuszach? Cały szereg decyzji związanych z (…) odwoływaniem polskiego ambasadora przy NATO w sytuacji, w której przygotowywany jest gigantyczny szczyt i (…) kiedy bardzo mocno pracujemy nad Nuclear Sharing, mimo tego, że kłody pod nogi rzucają nam Niemcy i kłody rzuca nam Donald Tusk, (…) dziwnie zachowujący się w sprawie kluczowej dla bezpieczeństwa państwa polskiego – zaznaczył ekspert.

Podobnie złą decyzją jest chęć przystąpienia do europejskiej „żelaznej kopuły”. Sprzeciwia się jej armia francuska – najpotężniejsze z wojsk NATO w Europie, co oznacza, że projekt nie zostanie zrealizowany.

– Mamy zostać w polu z niczym, bo Tusk chce realizować interesy niemieckie? (…) Masakrujemy polską tarczę – już realizowaną – i czekamy, co na to Niemcy, ile mamy wrzucić do wspólnej kasy, mimo że wiemy, że ten projekt zostanie „wysadzony w powietrze”, bo Francuzi się absolutnie na niego nie zgodzą. Wrócimy więc do sytuacji, która już kiedyś miała miejsce, kiedy Francja „wysadziła w powietrze” projekt związany z europejską armią. (…) Jest oczywiste, że Francuzi nie pójdą na to, żeby Niemcy zbudowali system, który będzie odbierał Francji pewne zdolności interoperacyjne. (…) Francuzi mają własne zasoby broni nuklearnej, w związku z tym nie jest im na rękę, by kontrolę nad ich systemami przejęli Niemcy. To jest zrozumiałe i to samo powinno dotyczyć Polski – mówił gość „Aktualności dnia”.

Wskutek obecnej polityki rządzących cierpi również trzeci filar polskiej obrony – odporność społeczna.

– Proszę pokazać mi rząd, który tak masakruje poszczególne elementy społeczeństwa polskiego, który intensywnie zastrasza, który dokonuje masowych czystek we wszystkich instytucjach, organizacjach, filarach państwa polskiego. Od czasów stanu wojennego nie przypominam sobie tak represyjnej władzy, która tak konsekwentnie niszczy ludzi. W ten sposób mamy budować naszą odporność społeczną? Przypomnijmy sobie w ramach tego całego „projektu bezpieczeństwa”, z jaką radością wynik wyborów odebrał Łukaszenka, który gratulował Polakom decyzji – zwrócił uwagę ekspert.

Rozmówca Radia Maryja przypomniał, że Donald Tusk jest jedynym premierem na świecie, za rządów którego w katastrofach lotniczych zginęło najpierw całe dowództwo lotnictwa, a następnie całe dowództwo armii (nie wspominając o Parze Prezydenckiej i elitach państwowych). Trudno jest oczekiwać, że zagwarantuje on Polsce bezpieczeństwo w sytuacji zagrożenia ze strony Rosji.

 

radiomaryja.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj