M. MAŁECKI: POLSKA ENERGETYKA JEST OWŁADNIĘTA TOTALNYM CHAOSEM OD POWOŁANIA „KOALICJI 13 GRUDNIA”

fot. pexels.com

Wygląda na to, że rządząca koalicja boi się Niemiec, które odeszły od energii jądrowej, a teraz eksportują energię – także jądrową – z Francji. Koalicja Obywatelska i jej koalicjanci boją się decydować o losach Polski, także o inwestycjach, bez zgody Niemiec, bez tych, którzy wspierali Donalda Tuska i jego kamratów politycznych w powrocie do władzy – powiedział Maciej Małecki, poseł PiS, były wiceminister aktywów państwowych, w piątkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Bezpieczeństwo energetyczne Polski jest niezwykle ważne. Tym tematem zajmowała się m.in. podkomisja do spraw infrastruktury krytycznej, górnictwa i energetyki. Jak wskazał Maciej Małecki, na tej podkomisji – zamiast skondensowanych informacji i konkretnych odpowiedzi od rządu na temat postępów inwestycyjnych w najważniejszych projektach przyszłościowych Polski, na temat współpracy pomiędzy ministerstwami, współpracy przy budowie elektrowni jądrowej – mamy totalny chaos.

– Polska energetyka jest owładnięta totalnym chaosem od powołania „Koalicji 13 grudnia”. Przybliżę trochę, jak wygląda obecny podział obowiązków, których niestety chyba premier Donald Tusk nie koordynuje. Obecnie sprawami energetyki w „rządzie 13 grudnia” zajmują się: Ministerstwo Aktywów Państwowych, Ministerstwo Klimatu i Środowiska, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej oraz nowopowstałe Ministerstwo Przemysłu. Ci ministrowie wydają sobie całkowicie sprzeczne komunikaty. Wychodzi pani minister klimatu i mówi, że elektrownia jądrowa powstanie w połowie lat czterdziestych [XXI wieku -red.]. Z kolei pełnomocnik do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej mówi, że w połowie lat trzydziestych. Pani minister przemysłu wychodzi i mówi, że zamiast Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego połączy kopalnie z elektrowniami, czyli spółki energetyczne przejmą kopalnie i będą samowystarczalne – zwrócił uwagę poseł PiS.

Dodał, że Polska energetyka potrzebuje kontynuowania zapoczątkowanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości reform i inwestycji, takiej jak na przykład budowa elektrowni jądrowej.

– Pytaliśmy na posiedzeniu podkomisji o to, co się dzieje z elektrownią jądrową w Koninie i jakie są działania, postępy. Niestety nie dzieje się nic, a my jesteśmy w trakcie ogromnej transformacji energetycznej. I tak jak przy Centralnym Porcie Komunikacyjnym przez pół roku doprowadzili do dwuletniego opóźnienia w budowie CPK, tak i przy elektrowniach jądrowych mamy po prostu zaciągnięty hamulec, chaos kompetencyjny, ucieczkę ministra Borysa Budki do Brukseli, który zostawił zamęt w spółkach Skarbu Państwa i kompletny brak koordynacji spraw w energetyce. Tak niestety wygląda kolejny obszar „Koalicji 13 grudnia” – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Ważnym elementem bezpieczeństwa energetycznego Polski ma być mały atom (SMR). W tej kwestii bardzo ważna jest rola Orlenu, który poprzez fuzję został wzmocniony. Były wiceminister aktywów państwowych wskazał również, że poprzedni rząd zapewnił Orlenowi siłę do prowadzenia wielkich inwestycji związanych z transformacją energetyczną. Polityk zaznaczył, że Orlen bez fuzji nie mógłby nadążyć za najsilniejszymi firmami w Europie, czego skutkiem byłby stopniowy spadek atrakcyjności spółki. Jak dodał, obecnie potrzeba stabilnej bazy do produkcji energii i tutaj – jak podkreślił poseł PiS – najlepszym wyjściem jest energia jądrowa.

– Dlatego tak ważne jest pilnowanie harmonogramu i ambitnych celów wytyczonych w budowie elektrowni jądrowych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Niestety obecny rząd hamuje rozpędzone przez rząd Prawa i Sprawiedliwości projekty współpracy z Amerykanami i Koreańczykami. Te projekty zostały wręcz brutalnie zahamowane – zaznaczył Maciej Małecki.

Polityk odniósł się również do zapowiadanych podwyżek cen energii. Zwrócił uwagę, że skutkiem wzrostu cen będzie nie tylko znacznie wyższy rachunek za prąd, ale również ogromny spadek atrakcyjności inwestycyjnej Polski.

– Wzrost cen energii wynikający z szalonego ideologicznego projektu Zielony Ład będzie się odbijał likwidacją miejsc pracy w Polsce i przenoszeniem produkcji do innych krajów – tam, gdzie nie ma takich restrykcji. Nie ma tygodnia, żebyśmy nie słyszeli o likwidacji kolejnej linii produkcyjnej, kolejnego zakładu i wyrzuceniu na bruk 200, 400, czy 800 osób. To wynika także z przewidywanego potężnego wzrostu kosztów produkcji w Polsce i w innych krajach Unii Europejskiej – wskazał gość Radia Maryja.

Dlatego dzisiaj – jak wskazał polityk – potrzeba konkretnych projektów, które rozpędzą polską gospodarkę, a nie jakichś szalonych pomysłów.

– Wygląda na to, że rządząca koalicja boi się Niemiec, które odeszły od energii jądrowej, a teraz eksportują energię – także jądrową – z Francji. Koalicja Obywatelska i jej koalicjanci boją się decydować o losach Polski, także o inwestycjach, bez zgody Niemiec, bez tych, którzy wspierali Donalda Tuska i jego kamratów politycznych w powrocie do władzy. Chcemy kontynuować projekty jądrowe z Koreą, ze Stanami Zjednoczonymi, bo to jest wprowadzenie Polski na szybką ścieżkę rozwoju i uniezależnienia od zewnętrznej energii – podsumował Maciej Małecki.

 

radiomaryja.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj