B. WRÓBLEWSKI: KONSTYTUCJA RP NIE WYKLUCZA PUNKTOWO ZMIAN DOTYCZĄCYCH NP. ZMIAN OPIEKI NAD OSOBĄ BLISKĄ, ALE NIE UMOŻLIWIA WPROWADZANIA INSTYTUCJI TZW. ZWIĄZKÓW PARTNERSKICH, KTÓRE BYŁYBY PORÓWNYWALNE Z INSTYTUCJĄ MAŁŻEŃSTWA

Fot: Youtube

Z art. 18 Konstytucji RP należy wywodzić zakaz wprowadzenia instytucji tzw. małżeństw jednopłciowych i ich konsekwencji, czyli np. adopcji. Polska konstytucja nie wyklucza punktowo zmian dotyczących np. zmian opieki nad osobą bliską, ale nie umożliwia wprowadzania instytucji tzw. związków partnerskich, które byłyby porównywalne z instytucją małżeństwa – mówił Bartłomiej Wróblewski w „Polskim Punkcie Widzenia” w TV Trwam.

Ekonomiczny szantaż wobec placówek medycznych. Pabianickie Centrum Medyczne zostało ukarane przez Narodowy Fundusz Zdrowia karą ponad pół miliona złotych za odmowę zabicia dziecka poczętego.

– Kara dla Pabianickiego Centrum Medycznego to próba zastraszenia środowiska lekarskiego i zarządzających szpitalami, aby tzw. aborcja była dostępna tak szeroko, jak to tylko możliwe, we wszystkich szpitalach publicznych w Polsce, tam gdzie jest ginekologia. Jest to działanie, które budzi wątpliwości prawne ze względu na to, że prowadzi do naruszenia konstytucyjnego standardu w zakresie wolności sumienia. Wolność sumienia jest jednym z podstawowych praw człowieka, które pozwala lekarzom podjąć decyzję czy w danej procedurze medycznej chcą uczestniczyć, czy nie. Tutaj działanie jest takie, aby wszystkich administracyjnie przymusić do udziału w zabijaniu dzieci nienarodzonych – podkreślił Bartłomiej Wróblewski.

Tymczasem prawo do powołania się na klauzulę sumienia gwarantuje medykom zarówno polska konstytucja, orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, jak i prawo międzynarodowe.

– Zgodnie z polskim prawem i standardami etycznymi, w sytuacji kiedy jest zagrożenie życia matki, lekarz musi starać się to życie ratować. Jeśli dojdzie do niechcianego przerwania ciąży związanego z podjęciem ratowania życia matki, trudno lekarzowi czy matce zarzucać tutaj zabójstwo. Oczywiście matka może podjąć decyzję, że nie chce podejmować takiego ryzyka i za wszelką cenę chce uratować życie dziecka, ale to jest decyzja, którą podejmuje matka. Sytuacje związane z klauzulą sumienia związane są raczej z sytuacjami, kiedy ciąża pochodzi z czynu zabronionego albo kiedy ciąża zagraża zdrowiu matki; wtedy lekarz może się powołać na klauzulę sumienia – tłumaczył poseł PiS.

Koalicja rządząca chce legalizacji tzw. małżeństw jednopłciowych i tzw. związków partnerskich, co wiąże się ze zmianą Konstytucji RP.

– Prawo i Sprawiedliwość jest przeciwko zmianom w prawie małżeńskim. Rozwiązania, które obowiązują w Polsce od setek lat, są mocno osadzone w naszej tradycji, dlatego też w takim kierunku należy interpretować polską konstytucję, która stanowi, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Z art. 18 Konstytucji RP należy wywodzić zakaz wprowadzenia instytucji tzw. małżeństw jednopłciowych i ich konsekwencji, czyli na przykład adopcji przez pary jednopłciowe. Polska konstytucja nie wyklucza punktowo zmian dotyczących np. zmian opieki nad osobą bliską, ale nie umożliwia wprowadzania instytucji tzw. związków partnerskich, które byłyby porównywalne z instytucją małżeństwa – zaakcentował gość programu.

– Lewicowo-liberalna koalicja – choć może nie wszyscy posłowie i nie wszystkie ugrupowania – chce doprowadzić do tego, żeby w Polsce były tzw. małżeństwa jednopłciowe i aby mogły one swobodnie adoptować dzieci. Nie jest to dobre rozwiązanie, ponieważ nie jest zgodne z Konstytucją RP ani też nie jest dobre dla dzieci. Cieszę się, że jest w koalicji rządzącej ugrupowanie PSL, które jest nieładnie nazywane hamulcowym. Ja bym powiedział, że raczej jest ugrupowaniem zdrowego rozsądku w tym zakresie obrony Polskiej konstytucji – mówił Bartłomiej Wróblewski.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości zauważył, że kraje Europy Zachodniej stosowały metodę salami, wprowadzając najpierw pewne przywileje dla tzw. związków jednopłciowych, później tworząc tzw. związki partnerskie i tzw. małżeństwa jednopłciowe, następnie przyznając wszystkie możliwe prawa tym tzw. małżeństwom.

– Metoda salami jest znana. Bez wątpienia i tutaj również zostanie zastosowana, dlatego najlepiej, żeby w ogóle ustawa o tzw. związkach partnerskich nie została przyjęta przez parlament i żeby w ogóle nie weszła w życie, choćby nawet w okrojonej formie. Mam nadzieję, że w koalicji rządzącej są posłowie, którzy nawet na ustawę w okrojonej formie nie wyrażą zgody i nie uzyska ona wymaganej większości w Sejmie – zakończył.

radiomaryja.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj