Przychodzą więksi od nich, czyli koncerny jak Google, YouTube, Instagram i wiele innych, których nazywamy Big Techami, czyli wielkimi kolosami globalnymi na rynku mediów. Okazuje się, że w tym starciu nawet wielkie podmioty medialne, które mają także miliardowe zyski na polskim rynku, tracą – powiedziała prof. Hanna Karp, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
W czwartek rozpoczął się ogólnopolski protest mediów, które nazywają siebie polskimi, w sprawie nowelizacji ustawy o prawie autorskim. Akcja przebiega pod hasłem: „Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!”. [czytaj więcej]
– Właściwie nie wiemy, o jakich polityków chodzi, o jakie polskie media. W tej chwili toczy się debata na temat implementacji Digital Services Act, czyli ustawy o usługach medialnych. Kto jest przeciwko pewnym poprawkom? Podmioty medialne, zwłaszcza te wielkie redakcje, portale cyfrowe, informacyjne należące do Axel Springera, Bauera, Agory. Wszyscy, którzy są zrzeszeni w Izbie Wydawców Prasy, proponują, żeby wzmocnić pozycję negocjacyjną mediów, które na podstawie nowego prawa pokrewnego mają otrzymywać wynagrodzenie od Big Techów, które zarabiają na częściach dziennikarskich krocie – mówiła prof. Hanna Karp.
W tej chwili te przepisy są tak skonstruowane, że Big Techy będą mogły potencjalnie latami przeciągać negocjacje z wydawcami co do różnych kwot – zaznaczyła członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
– Ustawa DSA, która w tej chwili jest proponowana, nie zobowiązuje wielkich Big Techów do przekazywania mediom prawdziwych informacji o tym, ile zarabiałyby na treściach – podkreśliła gość Radia Maryja.
Ci, którzy dominowali dotąd opinię publiczną w Polsce, którzy mieli media, do których należały media głównego nurtu, największe tytuły, które kształtują opinię publiczną, przez szereg lat mieli monopol i ten monopol specjalnie im nie przeszkadzał. Mogli bardzo dobrze się urządzić i zbierać wszystko, co jest najlepsze na rynku medialnym – zauważyła prof. Hanna Karp.
– I co się dzieje? Przychodzą więksi od nich, czyli koncerny jak Google, YouTube, Instagram i wiele innych, których nazywamy Big Techami, czyli wielkimi kolosami globalnymi na rynku mediów. Okazuje się, że w tym starciu nawet te wielkie podmioty medialne, które mają także miliardowe zyski na polskim rynku, tracą – akcentowała gość audycji „Aktualności dnia”.
– Chodzi o to, żeby w Senacie i w Sejmie przeforsować takie poprawki, które służyłyby podmiotom medialnym w Polsce i żeby nie doszło do sytuacji, w której podmioty, które w Polsce nadają ton mediom, będą na pozycji bardzo niekorzystnej – mówiła członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Warto wspomnieć, że sprawa ma związek polityczny.
– Ta sama sprawa ma również kontekst polityczny. Kto blokuje korzystne poprawki dla Agory, Axel Springera, Bauera? Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga. Prawo i Sprawiedliwość jest za poprawkami (…). Ustawa DSA została napisana w Brukseli. Komisja Europejska, która pracowała nad ustawą, sprzyja Big Techom (…). Interesy Unii nie są sprzeczne z interesami Big Techów – podsumowała gość Radia Maryja.
radiomaryja.pl