Rząd Donalda Tuska forsuje ideologiczne zmiany, których celem jest zrównanie związków osób tej samej płci z małżeństwem i rodziną. Homoseksualiści mają uzyskać prawa podobne do małżonków. W kolejnym etapie Lewica chciałaby wprowadzenia tzw. małżeństw jednopłciowych, które miałyby prawo do adopcji dzieci.
Do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich.
To realizacja wyborczej obietnicy Lewicy – ogłosiła w mediach społecznościowych minister równości z Lewicy, Katarzyna Kotula.
„Przed nami uzgodnienia międzyresortowe oraz konsultacje publiczne. Każdy kolejny krok zbliża nas do Polski, która będzie bardziej przyjazna, bezpieczna” – napisała minister Katarzyna Kotula na X.
Premier Donald Tusk chciał, żeby postulat wprowadzenia związków partnerskich, z którym do wyborów szła również Koalicja Obywatelska, został wyrażony w projekcie rządowym.
– To da większe szanse, żeby zbudować wokół tego większość – wskazywał Donald Tusk.
Głównym założeniem projektu jest zwiększenie przywilejów związków osób tej samej płci dotyczących kwestii podatkowych, zdrowotnych oraz związanych z dziedziczeniem. Pary homoseksualne będą mogły – tak jak małżeństwa – razem rozliczać podatek dochodowy, posiadać wspólnotę majątkową czy uzyskiwać rentę rodzinną po śmierci partnera. Te rozwiązania akceptują politycy PSL.
– Jesteśmy za tym, by usprawnić kwestie związane ze sprawami spadkowymi, podatkowymi, sądowymi, natomiast na ten zapis związany z uszczegółowieniem i takich zasad związków partnerskich, żeby go zrównywał z małżeństwem, my się po prostu nie zgadzamy – powiedział Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska z PSL.
PSL zastrzegło, że nie poprze zrównywania związków partnerski z małżeństwami.
Jednak proponowane zmiany do tego prowadzą – przypomniał dr Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS.
– Znamy wcześniej ogłaszane plany, że to jest pierwszy krok, drugi to małżeństwa homoseksualne, a trzeci to adopcja dzieci przez tego rodzaju związki. Nie chcemy uczestniczyć w tym trójskoku – mówił dr Zbigniew Kuźmiuk.
Lewica forsuje też możliwość adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Na początku miałby to dotyczyć tylko dzieci wychowywanych już w tzw. związku partnerskim osób tej samej płci.
Ludowcy mówią jednak „nie” – przyznał rzecznik Lewicy, Łukasz Michnik.
– Niedługo zostanie opublikowany cały kształt projektu. To czy będzie tam przysposobienie, tego raczej nie będzie, będzie za to ceremonia w urzędzie stanu cywilnego, będą kwestie związane z zabezpieczeniem majątkowym, prawnym – oznajmił Łukasz Michnik.
Projekt w pełni akceptuje Polska 2050 Szymona Hołowni, która z Ludowcami tworzy Trzecią Drogę.
PSL próbuje jednak zachować twarz ze względu na konserwatywną grupę swoich wyborców – zauważył politolog, dr Andrzej Skiba.
– Wyborcy PSL – przede wszystkim z tych mniejszych miejscowości oraz ci, co pozostali na polskiej wsi – mieliby duży problem z zaakceptowaniem tego typu rozwiązań – zaakcentował dr Andrzej Skiba.
Jednak zgoda na pierwszy krok oznacza realizację kolejnych. Koalicja Obywatelska przyznała, że na razie jest za wcześnie na wprowadzenie zapisów o adopcji.
– Nie ma zgody dziś i takiej akceptacji społecznej w Polsce do tego typu rozwiązań, więc chyba nikt nie będzie ich proponował – powiedział europoseł Marcin Kierwiński.
Donald Tusk ogłosił, że w jego partii będzie obowiązywała dyscyplina i Platforma poprze ustawę o związkach partnerskich.
Krzysztof Szymański z Konfederacji zauważył, że mamy do czynienia z ideologicznym projektem pod dyktando Europy Zachodniej. Szkodliwe zmiany prowadzące do destrukcji rodziny będą na pewno poszerzane.
– Kolejne kroki z całą pewnością są już zaplanowane i rozpisane w czasie. Będziemy powoli, ale co raz bardziej dochodzić, zderzać się z problemami proponowania przez środowiska lewicowe adopcji dzieci – zwrócił uwagę Krzysztof Szymański.
Tymczasem rządowy projekt będzie sprzeczny z art. 18 polskiej konstytucji wskazującym, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.
Działacz pro-life, Marek Wilczewski, podkreślił potrzebę ochrony maleństwa, rodziny i dzieci. Adopcja przez pary jednopłciowe negatywnie wpływa na rozwój dziecka.
– Mówią o prawie do dziecka, całkowicie pomijając dobro i prawo dzieci – podsumował Marek Wilczewski.
Tylko rodzina złożona z matki i ojca gwarantuje integralny rozwój człowieka.
TV Trwam News