Niemcy są blisko uruchomienia nowej kopalni soli potasowych dla potrzeb nawozowych swego rolnictwa. Od ponad stu lat są oni jednym z kluczowych ich producentów na świecie. Wobec wysokich cen na rynku otwierają one kopalnię Ohmgebirge w Turyngii. Znajduje się ona w Górach Południowego Harzu, około 30 km na zachód od Sondershausen i 65 km na północny zachód od stolicy kraju związkowego, Erfurtu. Niemieckie złoża są położone blisko centralnej części cechsztyńskiego basenu utworów solnych ciągnącego się od północnych krańców Anglii, przez środkową Polskę, aż po Ural. Basen ten znany jest też z licznych złóż węglowodorów i polimetalicznych rud miedzi i srebra.
Niemiecka kopalnia Przeznaczone do eksploatacji złoże nowej kopalni soli potasowych zalega na głębokości od 500 do 1200 m i było eksploatowane od 1889 r. Szczytowe wyniki kopalnia osiągnęła w czasach NRD dostarczając 43 % całkowitej produkcji w 1985 r., Po zjednoczeniu Niemiec wszystkie kopalnie potażu w południowym okręgu Harz, w których prowadzono konwencjonalne operacje wydobywcze, mimo protestów zostały zamknięte. Obecny projekt przewiduje, że infrastruktura procesu kruszenia i przetwarzania zostanie umieszczona pod ziemią w istniejących pustkach dawnej kopalni Sollstedt Haynrode, przy czym solanka będzie wypompowywana na powierzchnię, a infrastruktura procesu odparowywania będzie zlokalizowana w pobliżu miejsca załadunku na transport kolejowy. Wszelkie odpady technologiczne zostaną wykorzystane do podziemnej instalacji podsadzkowej, a następnie przeniesione i umieszczone w istniejących i przyszłych pustkach kopalni. Efektem tej technologii jest zerowe składowanie odpadów powierzchniowych, zerowe zrzuty wody przemysłowej, prace górnicze o niskim wpływie na środowisko i wykorzystanie energii sieciowej zasilanej w ponad 60% ze źródeł odnawialnych. Nakłady inwestycyjne związane z przygotowaniem produkcji szacuje się na się na 1,15 miliarda dolarów. Projekt przewiduje w pierwszym etapie wydobycie zasobów na poziomie 90,1 mln ton przy średnim stopniu zawartości tlenku potasu wynoszącym 12,5% w początkowym 19-letnim okresie eksploatacji kopalni. Średnie wydobycie szacowane jest na 4,7 mln ton rocznie. Liderzy Trzy kraje: Kanada, Rosja i Białoruś są liderami w wydobyciu soli potasowych, zaspokajając podstawowe ich dostawy na światowym rynku. Kanada jest pod tym względem bezkonkurencyjna z wydobyciem ok. 14 mln ton rocznie. Na drugim i trzecim miejscu jest Rosja i Białoruś, które łącznie dają ok. 15 mln ton. Pozostałe kraje są daleko w tyle. Ponieważ złoża soli potasowych są stosunkowo łatwe w eksploatacji, cena handlowa ich produktów do czasu wybuchu konfliktu rosyjsko – ukraińskiego wynosiła około 220 USD za tonę. Po nałożeniu sankcji na Rosje i Białoruś ceny te wzrosły do 560 USA za tonę, która obecnie ustabilizowała się w granicach ponad 300 USD za tonę. To i tak trzykrotnie więcej, aniżeli cena tony węgla energetycznego.
Trzy odkrycia złóż soli potasowych w Polsce
Dokonane na terenie naszego kraju odkrycia tych złóż są tym bardziej interesujące, że wielkość naszych zasobów zaczyna dorównywać, trzem wyżej wymienionym liderom światowej ich produkcji. Najważniejszym dla naszych zasobów jest rejon południowo – zachodniej Polski, gdzie pokłady soli potasowych odkryto podczas poszukiwań złóż rud miedzi, co miało miejsce w połowie minionego wieku. Było to pierwsze odkrycie tych złóż. Poza naukowymi analizami nie interesowano się ich gospodarczym znaczeniem, gdyż priorytetem były wtedy złoża rud miedzi. Drugim odkryciem można określić okres zagospodarowania rud miedzi, kiedy ze względu na bezpieczeństwo robót górniczych dokonano następnego etapu ich rozpoznania, co zaowocowało kolejnymi publikacjami na ten temat. Teraz na skutek ograniczenia dostępu do ryku tych surowców wzrosło gospodarcze zainteresowanie możliwościami eksploatacji złóż soli potasowych i nastąpiło trzecie ich odkrycie o charakterze Nie oznacza to, że nie byłaby możliwa, gdyż technika otworowego wypłukiwania solanki jest stosunkowo dobrze znana i możliwa w tym przypadku do zastosowania. Rejon ten podzielono na pięć odrębnych złóż o łącznej powierzchni 454 km kw., i zasobach 3 243 mln ton! Ilość ta daje nam równorzędne miejsce z zasobami posiadanymi przez wspomnianych trzech największych producentów na świecie. Zatoka Pucka Dla KGHM nie jest to całkiem nowe odkrycie, gdyż od kliku już lat trwają w tej firmie przygotowania do eksploatacji soli potasowych w rejonie Zatoki Puckiej. Firma posiada koncesję na ich wydobycie. Są to dobrze udokumentowane złoża zawierające ok. 600 mln ton soli potasowych. Być może, że w najbliższej przyszłości będzie to nowa zdywersyfikowana specjalność tej firmy. Jest o tyle uzasadniona, że od blisko 40 lat wydobywa ona na swoim złożu w Lubinie znaczące ilości soli kamiennej. Prowadzi też zaawansowane prace związane z odsalaniem swoich wód kopalnianych. Jest zatem najlepiej przygotowana do podjęcia eksploatacji złóż soli potasowych zalegających na terenie kraju. Posiada też odpowiednie kapitały dla podjęcia tego zadania.
KGHM koncern miedzi, srebra i soli potasowych
Największe na świecie firmy górnicze, jak BHP, czy Rio Tinto i generalnie wszystkie inne tego rodzaju koncerny prowadzą wielosektorowe wydobycie, stosownie do swoich możliwości. Specjalizują się w wydobyciu od diamentów, po rudy metali i surowce chemiczne oraz energetyczne. Zróżnicowany portfel ich inwestycji pozwala im łatwiej przetrwać kryzysy, związane z wahaniami cen poszczególnych produktów górniczych. Dla koncernu KGHM okazją do tego jest eksploatacja złóż soli potasowych towarzyszących złożom rud miedzi. Przykładem może być dla nas niemiecki koncern K+S, który jest dostawcą produktów solnych i piątym wśród największych globalnych producentów soli potasowych na świecie (udział 7 proc.) oraz największym dostawcą soli potasowych w zachodniej Europie. Jego surowiec pozyskiwany jest w kopalniach podziemnych i odkrywkowych, jak również otworowych oraz przez ewaporację (odparowywanie) zbiorników morskich i salin w wielu regionach na świecie. Połowa zysków segmentu rolniczego tej firmy została wygenerowana w Europie, a pozostałymi kluczowymi kierunkami eksportu są kraje Ameryki. Kwartalne zyski niemieckiego koncernu ze sprzedaży soli potasowych wahają się w granicach 200 mln EU i są o połowę niższe od osiąganych przez KGHM dochodów z miedzi i srebra. Z tym, że niemiecki koncern zatrudnia trzy razy mniej pracowników. Powiększenie polskiego koncernu o wydobycie soli potasowych, spowodowałoby, że z ich importera stalibyśmy się dochodowym eksporterem, podobnie jak przed ponad trzy czwarte wieku temu stało się to z miedzią, objętą w tedy embargiem z zachodnich dostaw.
autor: Adam Maksymowicz