Ze wszech miar nieakceptowalne jest to, żeby Roman Giertych wpływał na Prokuratora Generalnego. Natomiast co widzimy? Że Adam Bodnar z zeszytem chętnie przychodzi na spotkania Zespołu ds. Rozliczeń PiS i skrzętnie notuje wszystkie sugestie, polecenia, które płyną z ust Romana Giertycha i członków tego pseudotrybunału inkwizycyjnego – mówił w „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam, prof. Krzysztof Szczucki, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Polityk odnosił się w programie do poniedziałkowego zatrzymania Marcina Romanowskiego.
W poniedziałek Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała byłego wiceministra sprawiedliwości, posła Marcina Romanowskiego z Suwerennej Polski. [czytaj więcej]
Należy przypomnieć, że polityk w piątek, gdy tylko odebrano mu immunitet, udał się do prokuratury, gdzie zadeklarował, że jest do dyspozycji organów ścigania. Tam usłyszał: „Wrócimy do tematu w poniedziałek”. Tak też się stało – z udziałem ABW.
Głośne i medialne zatrzymanie – zdaniem Krzysztofa Szczuckiego – służyło upokorzeniu i złamaniu posła.
– Tutaj przypominają się nam te wszystkie historie związane z ks. Michałem Olszewskim, z paniami urzędniczkami z Ministerstwa Sprawiedliwości, które też poniżano – pewnie właśnie po to, żeby je złamać, żeby były gotowe do mówienia tego, co przesłuchujący chcą usłyszeć. W ten sam sposób postępuje się z posłem Marcinem Romanowskim – zaznaczył gość „Polskiego punktu widzenia”.
Zdaniem prokuratury istnieje obawa mataczenia przez zatrzymanego polityka, co stanowi podstawę do tymczasowego aresztowania. Jako ekspert z dziedziny prawa karnego rozmówca TV Trwam stwierdził, że obawa ta jest bezpodstawna, bo Marcin Romanowski – nawet gdyby chciał – nie miałby możliwości, aby mataczyć w tej sprawie.
– Postępowanie prowadzone jest od wielu miesięcy. Są aresztowania. Aresztowano (zresztą zapewne niesłusznie) panie urzędniczki, aresztowano ks. Olszewskiego. Świadek opowiada przed kamerami – inspirowany zresztą przez swojego pełnomocnika, Romana Giertycha – różne rzeczy. W jakim zakresie miałby to postępowanie utrudniać Marcin Romanowski? Przekonywać aresztowane urzędniczki, żeby zeznawały inaczej? Przecież nie ma z nimi kontaktu. Ingerować w dokumenty, które już są w prokuraturze? Wpływać na świadka, który już wszystko powiedział przed kamerami? To jest jakiś absurd! Oczywiście, że do żadnego matactwa by nie doszło – podkreślił prof. Krzysztof Szczucki.
Poseł PiS nie ma wątpliwości, że Marcin Romanowski trafi do aresztu. Ma to pokazać skrajnemu elektoratowi obecnej koalicji rządzącej, że następuje rozliczanie polityków Zjednoczonej Prawicy. Wyraźny wpływ na działania ministra sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego w tej materii ma parlamentarny Zespół ds. Rozliczeń PiS, na czele którego stoi Roman Giertych.
– Ze wszech miar nieakceptowalne jest to, żeby on (…) wpływał na Prokuratora Generalnego (…), a Prokurator Generalny nie powinien tego akceptować. Natomiast co widzimy? Że Adam Bodnar z zeszytem chętnie przychodzi na spotkania (Zespołu ds. Rozliczeń PiS – radiomaryja.pl) i skrzętnie notuje wszystkie sugestie, polecenia, które płyną z ust Romana Giertycha i członków tego pseudotrybunału inkwizycyjnego, który powstał w Platformie Obywatelskiej – stwierdził polityk.
Marcin Romanowski został zatrzymany, choć poza odebranym mu w piątek immunitetem ma jeszcze drugi, cały czas obowiązujący immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
W programie poruszono również tematy ingerencji przez obecną koalicję rządzącą w wymiar sprawiedliwości oraz zamachu na Donalda Trumpa.
radiomaryja.pl