D. OBAJTEK: EUROPEJSKI I ŚWIATOWY MAINSTREAM JEST ODERWANY OD LOGIKI EKONOMICZNEJ. LICZĄ SIĘ MEDIA, CHWILA OBRAZKA, BY OGŁOSIĆ COŚ, CO JEST COOL I ZIELONE. NIE LICZY SIĘ TO, CO PRZEMYSŁ MÓWI NA TEN TEMAT I ŻE NIE MA ŚRODKÓW

Europejski i światowy mainstream jest oderwany od logiki ekonomicznej. Dla nich liczą się media, chwila obrazka, żeby ogłosić coś, co jest cool i zielone. Nie liczą się z tym, co przemysł mówi na ten temat. Nie interesuje ich to, iż nie ma na to środków. Oni chcą pokazywać, jacy to są nowocześni i wspaniali. Tymczasem ta nowoczesność i wspaniałość okazuje się taka, że Chiny eksportują do Europy 50 mld euro, a Europa do Chin 300 mld euro. Europa ogranicza emisję CO2, a Chiny ją zwiększają. Pani Ursula von der Leyen wychodzi i mówi, iż europejskie firmy rozwijają się technologicznie. Prawda jest taka, że firmy rozwijają się technologicznie, ale w Turcji i Chinach – powiedział Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, europoseł PiS, w programie „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam.

W Strasburgu trwa pierwsza sesja plenarna nowego Parlamentu Europejskiego. Były prezes Orlenu, Daniel Obajtek, przedstawił, jakie wyzwania stoją przed europosłami.

– Musimy bardzo mocno pracować nad tym, co jest nierozsądne w całej gospodarce unijnej, a więc co ma bardzo mocny wpływ na polską gospodarkę. Oczywiście to jest kwestia Zielonego Ładu. Tę doktrynę trzeba całkowicie odrzucić, bo nie możemy wprowadzać w świat gospodarki czegoś, co jest fanatyzmem, bo to nikomu nie służy. Jeżeli w gospodarce wprowadza się coś, co nie jest ani racjonalne, ani zgodne z prawami ekonomii, to nie ma możliwości powodzenia – wskazał Daniel Obajtek.

Gość „Rozmów niedokończonych” jako przykład europejskiego zielonego fanatyzmu przytoczył dyrektywę w sprawie produkcji zielonego wodoru.

– Nawet połowa kuli ziemskiej nie posiada takiego kapitału, byśmy technologicznie mogli wprowadzić Zielony Ład. To jest tak, jakby ktoś nam powiedział: „Słuchajcie, w 2030 roku przekroczymy prędkość światła i będziemy zdobywać inne galaktyki”, a potem wpisał to sobie w różnych dyrektywach (…). Chociażby w dyrektywie związanej z wodorem wpisano sobie, iż do 2030 roku będziemy produkować w Europie 10 milinów metrów sześciennych zielonego wodoru. Wpisano tę głupotę i herezję, a ani nie ma na to środków, ani programu, ani możliwości technologicznych. Dziś Europejski Trybunał Obrachunkowy stwierdził, że jest to niewykonalne – podkreślił gość TV Trwam.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że europejskie elity są oderwane od logiki ekonomicznej i w ogóle nie liczą się z możliwościami finansowymi.

– Europejski i światowy mainstream jest oderwany od logiki ekonomicznej. Dla nich liczą się media, chwila obrazka, żeby ogłosić coś, co jest cool i zielone. Nie liczą się z tym, co przemysł mówi na ten temat. Nie interesuje ich to, iż nie ma na to środków. Oni chcą pokazywać, jacy to są nowocześni i wspaniali. Tymczasem ta nowoczesność i wspaniałość okazuje się taka, że Chiny eksportują do Europy 50 mld euro, a Europa do Chin 300 mld euro. Europa ogranicza emisję CO2, a Chiny ją zwiększają. Pani Ursula von der Leyen wychodzi i mówi, iż europejskie firmy rozwijają się technologicznie. Prawda jest taka, że firmy rozwijają się technologicznie, ale w Turcji i Chinach, bowiem w Europie nie chcą tego robić, bo muszą płacić za prawa do emisji, a więc mówimy o systemie ETS. Gdyby te pieniądze zostały w europejskich firmach, to one same rozwijałyby swoją technologię, ale rozwijałyby te technologie, które są opłacalne i mają możliwość finansowania – zaakcentował Daniel Obajtek.

Daniel Obajtek przedstawił, jakie kadry ma dzisiejsza władza.

– Marcin Zawisza pracował w firmie Rosnieft Deutschland, czyli rafinerii niemieckiej, której część jest własnością rosyjską. On tam zajmował się handlem petrochemicznych, był nawet dyrektorem, a teraz został prezesem Orlen Paliw. Po prostu brawo! Życzę sukcesu! Dziś dowiedziałem się, że pan Zenon Kuchciak, który skończył Moskiewski Państwowy Instytut Stosunków Międzynarodowych i był promowany przez doradcę Jaruzelskiego, został doradcą w Orlenie. Jak my będziemy robić takie rzeczy, to po prostu ręce mi opadają. To nie jest kwestia, że jestem zazdrosny o Orlen. Ja go traktowałem jako misję. Tworzyliśmy dużą firmę i cieszyliśmy się jak dzieci, że Orlen się rozwija. Kto teraz rozmawia z Orlenem? Nikt, bo kto chce rozmawiać z firmą, która jest niestabilna – wskazał.

Daniel Obajtek wysunął tezę, że bezprawne zatrzymania polityków opozycji są elementem igrzysk w wykonaniu rządu Donalda Tuska, który chce w ten sposób przykryć niewygodne dla siebie fakty.

– Chcą przykryć to, że przedsiębiorstwa wyłączają produkcję, bo energia dochodzi, a nawet przekracza dwa tysiące za jedną megawatogodzinę. To są fakty. Jak było za czasów rządu Zjednoczonej Prawicy? Wtedy był koszt paliwa plus trzy procent, a więc cena energii była spłaszczona do tysiąca złotych. Niektórzy producenci będą wygaszać fabryki z uwagi na to, iż koszt produkcji będzie nieopłacalny, bo koszt energii przekreśla opłacalność danego produktu. Nikt rozsądny nie będzie przejadał własnego kapitału. Kiedy ceny energii poszły do góry, to oni wymyślili sobie wyprowadzenie pana wiceministra (Marcina Romanowskiego – przyp. red.) z jego domu. To było przykrycie ceny energii. Oczywiście „uśmiechnięta Polska” nic o tym nie mówi, bo myślała, iż zapłaci 200 złotych, jak za wyjście do teatru, ale teraz „uśmiechnięta Polska” zapłaci wiele tysięcy złotych za te igrzyska. Zastanowią się, jak trzy razy dostaną rachunek za energię. Wtedy zaczną się zastanawiać – powiedział gość TV Trwam.

radiomaryja.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj