D. Matecki o politycznej otoczce dot. śnięcia ryb: Mamy do czynienia z kolejnym przykładem, jak działa najbardziej paskudna, obrzydliwa hipokryzja środowiska Donalda Tuska

tusk5.jpg

Mamy do czynienia z kolejnym przykładem, jak działa najbardziej paskudna, obrzydliwa hipokryzja środowiska Donalda Tuska. Kiedy dwa lata temu to się działo, to wówczas zrobili z tego nagonkę, że to „PiS zabija ryby”, „PiS morduje polskie środowisko”. Dzisiaj, kiedy dokładnie to samo się dzieje, już nie słyszymy, żeby to rząd był temu winien, żeby ktokolwiek był temu winien – mówił w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja poseł Dariusz Matecki z Suwerennej Polski, odnosząc się do masowego śnięcia ryb w polskich akwenach, podobnego do katastrofy ekologicznej na Odrze sprzed dwóch lat.

W Polsce znów zaczęło się masowe śnięcie ryb. Dwa lata temu za analogiczną sytuację na rządzących padały gromy ze strony Donalda Tuska i całego środowiska liberalno-lewicowego. Ówczesna opozycja zarzucała Zjednoczonej Prawicy, że nic nie robi w obliczu katastrofy ekologicznej i jest odpowiedzialna za zanieczyszczenie polskich rzek. Kiedy jednak zdarza się to w momencie, gdy u władzy jest środowisko Donalda Tuska, rządzący milczą w tej sprawie, udając, że nic złego się nie dzieje.

– Mamy do czynienia z kolejnym przykładem, jak działa najbardziej paskudna, obrzydliwa hipokryzja środowiska Donalda Tuska. Kiedy dwa lata temu to się działo (pewnie z przyczyn naturalnych, bo mamy wysokie temperatury, mamy niski stan wód), to wówczas zrobili z tego nagonkę, że to „PiS zabija ryby”, „PiS morduje polskie środowisko”. Dzisiaj, kiedy dokładnie to samo się dzieje, już nie słyszymy, żeby to rząd był temu winien, żeby ktokolwiek był temu winien – zaznaczył Dariusz Matecki.

Poseł Suwerennej Polski zwrócił uwagę, że do połowy sierpnia 2022 r. z dwóch dużych rzek – Odry i Neru – wyłowiono ok. 100 ton śniętych ryb. W analogicznym okresie w bieżącym roku z jednego tylko jeziora wyłowiono ich aż 105 ton.

– Podejrzewam, że tych ryb może być już więcej niż w 2022 r., kiedy zrobiono tę wielką aferę, bo to jest nie tylko to jedno jezioro, które teraz jest na ustach wszystkich, ale również w czerwcu donosiliśmy z gminy Cedynia, że również masowo padały ryby. W tej chwili w województwie świętokrzyskim również są zbiorniki wodne, na których masowo padają ryby. Pani minister (klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska) niestety wczoraj kłamała na portalu X, pisząc, że jest sprawa tylko tego jednego jeziora. Nie, tak nie jest. Dlatego wysłałem interpelację z pytaniami, żeby Ministerstwo Klimatu i Środowiska podało w jednej tabeli wszystkie przypadki masowego śnięcia, padania ryb w 2024 r., jego przyczyny i to, jakie będzie to rodzić działania ze strony ministerstwa na przyszłość, bo oni obiecywali, że do takich sytuacji nie będzie już dochodzić, a niestety widzimy, że dochodzi i prawdopodobnie będzie dochodzić – mówił polityk.

Rozmówca Radia Maryja przypomniał, że obecny rząd wstrzymał pogłębianie Odry, które mogłoby m.in. zapobiec w przyszłości katastrofom ekologicznym podobnym do tej z 2022 r., ale również zwiększyć konkurencyjność polskiej gospodarki w stosunku do Niemiec.

– Niestety te wszystkie prace zostały wstrzymane – dosłownie wszystkie, dokładnie tak, jak chcieli Niemcy. Widzimy, że ten rząd robi to, co chcą Niemcy. Wtedy Niemcy powiedzieli po dwóch dniach, że jest rtęć i wszyscy politycy obozu Donalda Tuska – w tym Szymon Hołownia – powtarzali po Niemcach, że w wodzie jest rtęć, a to mogło wywołać niepokoje społeczne, bo jeśli w tej wodzie rzeczywiście by była rtęć (co się okazało totalnym fake newsem), to mogłoby to powodować śmierć ludzi, śmierć zwierząt (również takich, które piją wodę z rzeki). Do niczego takiego nie doszło, więc w czasie kryzysu, kiedy od kilku miesięcy trwała już wojna na Ukrainie, ci ludzie rozpowszechniali totalne fake newsy, które mogły powodować niepokoje społeczne. Taka jest ich odpowiedzialność – zwrócił uwagę poseł Suwerennej Polski.

Warto zaznaczyć, że milczenie Donalda Tuska ws. śnięcia ryb raczej nie jest spowodowane przebywaniem na urlopie, ponieważ premier komentuje inne sprawy polityczne – bardziej wygodne dla narracji jego partii.

radiomaryja.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj