ndie to globalna gospodarka, która dosyć intensywnie się rozwija i jest gospodarką, która nie jest traktowana jako pierwszorzędna. Ona przeżywa niezwykły rozkwit, co po części wynika z ludności, która wzrasta. W perspektywie demografii jest to gospodarka, która będzie najludniejsza. Chiny mają przed sobą lata destrukcji demograficznej i de facto ich liczebność będzie malała. Indie rozwijają się niezwykle technologicznie, gospodarczo, rolniczo, stabilizują się jako militarna potęga, która ma ogromną przyszłość w kształtowaniu warunków w Azji – wskazał dr Artur Bartoszewicz, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
W Polsce z wizytą przebywa premier Indii, Narendra Modi. Indie są globalną gospodarką, która rozwija się intensywnie i może konkurować z Chinami. Z racji szybkiego rozwoju potrzebne jest, by Indie znalazły swoich sojuszników w Europie.
– Indie to globalna gospodarka, która dosyć intensywnie się rozwija i jest gospodarką, która nie jest traktowana jako pierwszorzędna. Ona przeżywa niezwykły rozkwit, co po części wynika z ludności, która wzrasta. W perspektywie demografii jest to gospodarka, która będzie najludniejsza. Chiny mają przed sobą lata destrukcji demograficznej i de facto ich liczebność będzie malała. Indie rozwijają się niezwykle technologicznie, gospodarczo, rolniczo, stabilizują się jako militarna potęga, która ma ogromną przyszłość w kształtowaniu warunków w Azji – podkreślił dr Artur Bartoszewicz.
Premier Indii spotkał się w czwartek z premierem Donaldem Tuskiem, a także prezydentem Andrzejem Dudą. Z racji szybkiego rozwoju Indii może dojść do sytuacji, w której kraj Europy będą musiały wybierać czy chcą zacieśniać relację z Indiami, czy Chinami. Relacje na linii Indie-Polska mogą niestety nie ulec zmianie ze względu na prowadzoną przez Donalda Tuska proniemiecką i probrukselską politykę.
– Już dzisiaj widoczne są wyraźne symptomy potencjalnego konfliktu Indii z Chinami w obszarze gospodarczym, geopolitycznym. To daje perspektywę niepewności w ramach relacji, które trzeba kształtować. W pewnym momencie dojdzie do decyzji i wyboru, z którą gospodarką należy zacieśniać relację i jak przestrzeń geopolityczna będzie perspektywiczna dla nas. W moim przekonaniu Indię są wyborem, który powinien być kreowany i realizowany. Powinniśmy z nimi zawiązać relacje, a szczególnie w wymiarze nie tylko gospodarczym, ale również militarnym. To jest partner, na którego trzeba coraz bardziej zwracać uwagę. Polska nie ma do tej pory silnych relacji z Indiami, dlatego ta wizyta jest tak ważna, a wręcz decydująca co do perspektyw rozwoju. Problem polega na tym, że nie spodziewam się, iż obecny rząd będzie w jakikolwiek sposób skłonny do kształtowania tych relacji. Obecny rząd jest ustawiony przede wszystkim w kształtowaniu podporządkowania rozwoju pod kierunki decyzji zapadających w Brukseli – akcentował ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Dr Artur Bartoszewicz zauważył, że spotkanie premiera Indii z Leszkiem Balcerowiczem jest niepotrzebne i zbędne.
– Myślę, że to bardziej idzie w kategoriach pewnej ciekawostki historycznej, tzn. w świadomości państw azjatyckich były wicepremier Leszek Balcerowicz jest kreowany jako pewien symbol transformacji gospodarczej. Myśląc skrótami, przedstawia się go jako ojca obecnej pozytywnej gospodarczo sytuacji w Polsce, a w praktyce nie prezentuje się skali kosztów społecznych i gospodarczych wynikających z jego decyzji. Bazując na marketingu polityczno-gospodarczym, przedstawia się go w sposób atrakcyjny. Nie przywiązywałbym wagi do tego spotkania. Uważam, że ma ono charakter spotkania przy okazji. Widać, iż Indie chyba jeszcze nie potrafią poruszać się w wymiarze geopolitycznym po Europie i Polsce, a co za tym idzie, nie do końca rozumieją, co wiąże się z historią transformacji w Polsce i kto jaką rolę w niej odegrał – stwierdził gość „Aktualności dnia”.
Całą rozmowę z dr. Arturem Bartoszewiczem można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl