Wybudowanie CPK w komponencie lotniczym sprawi, że Polska będzie miała wreszcie port lotniczy, do którego samolotami – bezpośrednio z całego świata – będą mogły trafiać towary (…). W tej chwili przez to, że nasza infrastruktura jest w tym wymiarze bardzo kulawa, większość towarów trafia do nas tirami z krajów sąsiednich, najczęściej z Niemiec. To tam przylatują samoloty z towarami przeznaczonymi dla Polski i dopiero stamtąd są rozwożone połączeniami drogowymi do Polski – mówił wiceprezes Stowarzyszenia „Tak dla CPK”, Michał Czarnik, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Centralny Port Komunikacyjny ma połączyć w sercu Polski transport lotniczy, kolejowy i drogowy. Inwestycję rozpoczął rząd Prawa i Sprawiedliwości. Po wyborach o jej przyszłości decyduje gabinet Donalda Tuska. Stąd też do 15 września można podpisać się pod projektem ustawy, który zobowiąże rządzących do szybszego wybudowania Centralnego Portu Komunikacyjnego. Autorem inicjatywy jest Stowarzyszenie „Tak dla CPK”. [czytaj więcej]
– Jesteśmy na końcówce akcji zbierania podpisów pod ustawą, która zobowiąże rządzących do tego, żeby projekt CPK był rzeczywiście realizowany szybko, w terminach i skutecznie. (…) Podpisy zbieramy do 15 września i do tego czasu prosimy o wsparcie poprzez złożenie swojego podpisu. Najlepiej wydrukować kartę i zebrać kilkanaście podpisów wśród swoich znajomych, rodziny. Wszystkie materiały są dostępne na naszej stronie internetowej takdlacpk.org, na której można pobrać zarówno listę, na której zbiera się podpisy, jak i materiały, które dokładnie wyjaśniają, co chcemy przez naszą ustawę uzyskać – zaznaczył Michał Czarnik.
Dodał, że wolontariusze zbierają podpisy w różnych miejscach kraju, zarówno podczas wydarzeń, których mieliśmy dużo w czasie wakacyjnym, jak i w najbardziej dostępnych publicznie miejscach.
– W ten sposób trafimy tylko do części ludzi. Na naszej stronie internetowej na bieżąco aktualizowane są miejsca zbiórek, ale można również zrobić samodzielnie wsparcie naszej akcji przez zbieranie podpisów np. wśród swoich znajomych. Wystarczy później taką listę wysłać na adres naszego Stowarzyszenia – podkreślił wiceprezes Stowarzyszenia „Tak dla CPK”.
Choć Donald Tusk zapowiedział budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, to zakłada znacznie uszczuplenie pierwotnego projektu. Jak mówił Michał Czarnik, trwa walka o to, aby projekt rzeczywiście był realizowany. Dodał, że rząd odwleka inwestycję o co najmniej kilka lat.
– Chcemy, żeby CPK zostało zrealizowane w swojej pierwszej fazie do końca roku 2030. Dowiadujemy się coraz częściej, że istotnemu ograniczeniu będzie podlegać realizacja tzw. komponentu kolejowego CPK, który w zamierzeniu miał polegać na wybudowaniu 1800 km nowych linii kolejowych w Polsce, w tym w dużej części linii dużych prędkości (…). Rząd – zdaje się – ogranicza ten program, ponieważ ostatnio słyszeliśmy od wiceministra infrastruktury, że będzie budowane tylko tysiąc kilometrów. (…) Nam zależy, żeby powstały wszystkie linie z takimi parametrami, aby pociągi zatrzymywały się nie tylko w Warszawie, Łodzi, Poznaniu czy Wrocławiu, ale również w mniejszych miejscowościach, które leżą na trasie. To umożliwi lepsze skomunikowanie miejscowości z resztą kraju – zwrócił uwagę gość Radia Maryja.
Wskazał, że lepsze połączenie Polski z innymi krajami sprawi, że nasz kraj w jeszcze bardziej naturalny sposób wykorzysta swoje centralne położenie w Europie i stanie się miejscem, do którego łatwo będzie dojechać, a tym samym łatwiej prowadzić interesy.
– Wybudowanie CPK w komponencie lotniczym sprawi, że Polska będzie miała wreszcie port lotniczy, do którego samolotami – bezpośrednio z całego świata – będą mogły trafiać towary (…). W tej chwili przez to, że nasza infrastruktura jest w tym wymiarze bardzo kulawa, większość towarów trafia do nas tirami z krajów sąsiednich, najczęściej z Niemiec. To tam przylatują samoloty z towarami przeznaczonymi dla Polski i dopiero stamtąd są rozwożone połączeniami drogowymi do Polski. Oczywiście obciąża to nasze drogi, ale – co najważniejsze – powoduje, że duża część dochodów państwowych z przywożenia towarów nie trafia do polskiego budżetu – zaznaczył Michał Czarnik.
radiomaryja.pl