Prof. P. Grochmalski: Donald Tusk próbuje z pamięci Polaków wymazać historię swoich relacji z Rosją

Szpieg, który za chwilę wyjeżdża z Polski, dostarcza wszystko bezpośrednio na tacy Putinowi i całej elicie rozpracowującej polskie służby. Trudno sobie wyobrazić, że sprawa przekazania szpiega odbywała się poza wiedzą premiera. To jest absurdalne – mówił ekspert ds. bezpieczeństwa, prof. Piotr Grochmalski, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Kilka dni temu w przestrzeni medialnej pojawiła się informacja, że Paweł Rubcow, rosyjski szpieg, oficer GRU, miał dostęp do akt śledztwa w jego sprawie. W Polsce szpiegował przez sześć lat. Był tak cenny dla Moskwy, że został sprowadzony do Rosji w ramach historycznej wymiany więźniów. Na lotnisku osobiście witał go prezydent Władimir Putin. [czytaj więcej] Do tych kwestii odniósł się prof. Piotr Grochmalski.

– Jednego z najważniejszych agentów jakich Rosja miała w Europie Zachodniej, pułkownika GRU, specjalnie się wozi przez 2 tygodnie do ABW, przechodzi przez wewnętrzną infrastrukturę, ma do czynienia z określonymi osobami; jest szkolony jako świetny analityk, a w ważnym miejscu przedstawia mu się tajne dokumenty zebrane w jego sprawie. Mówienie, że one nie mają żadnej wartości jest kpiną z rozsądku, ale także z faktów. Jeśli były to dokumenty niemające żadnego tajnego znaczenia, to należało przedstawić mu je w innym miejscu, w innych warunkach, a nie w czułym miejscu, specjalnie zabezpieczonym przed możliwością przedostania się jakichkolwiek informacji z tego pomieszczenia. On w kancelarii tajnej ABW, czyli w super tajnym miejscu, był zapoznawany z całą sztuką operacyjną, która została zastosowana wobec tego groźnego szpiega. Szpieg, który za chwilę wyjeżdża z Polski dostarcza wszystko bezpośrednio na tacy Putinowi i całej elicie rozpracowującej polskie służby – wskazał prof. Piotr Grochmalski.

Prezydent Andrzej Duda – komentując sprawę – wskazał, że to kuriozalna sytuacja i postawił pytanie: „Czyżby ta współpraca między służbami rosyjskimi a służbami Rzeczypospolitej pod rządami pana premiera Donalda Tuska nadal była kontynuowana?” Z kolei premier Donald Tusk, odnosząc się do słów szefa państwa polskiego, podkreślił, że mowa o rzekomej współpracy polskich i rosyjskich służb bardzo mocno szkodzi interesom polski. Jednak funkcjonariusze ABW – według prezydenta Andrzeja Dudy – musieli wiedzieć, komu pokazują dokumenty.

– Do czego prowadzi sytuacja, w której premier państwa polskiego, który (…) lekceważy sobie orła i nie ma w klapie symbolu państwa polskiego, ma czelność zwracać uwagę prezydentowi? W tej chwili jest on osobą, która powinna być może odpowiadać za zdradę stanu. Trudno sobie wyobrazić, że sprawa przekazania szpiega odbywała się poza wiedzą premiera. To jest absurdalne – zaznaczył gość Radia Maryja.

Dodał, że rząd Donalda Tuska swoją władzę rozpoczął od likwidacji komisji ds. badania rosyjskich wpływów powołanej w czasie rządu PiS. Jak wskazał, komisja przedstawiała konkretne rekomendacje i wymieniła, jacy politycy nie powinni w Polsce pełnić funkcji dotyczących bezpieczeństwa państwa. Tam między innymi – jak zwrócił uwagę prof. Piotr Grochmalski – jest wymienione nazwisko Donalda Tuska.

– Żyjemy w jakimś świecie totalnego absurdu. Mamy państwo, które zaczyna przypominać coraz bardziej taką podróbkę, gdzie ludzie, którzy w PRL-u robili kariery, którzy mocno współpracowali z ówczesnym Związkiem Sowieckim, wychowankowie Jaruzelskiego – dzisiaj wracają do służb. (…) Donald Tusk próbuje z pamięci Polaków wymazać historię swoich relacji z Rosją – podsumował ekspert ds. bezpieczeństwa.

 

radiomaryja.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj