Górnicy i energetycy protestują przed siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych

Przemasban, CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons

Piętnastoprocentowych podwyżek i dialogu domagają się w Warszawie górnicy i energetycy. Pracownicy kopalni „Bogdanka” oraz elektrowni Kozienice i Połaniec demonstrują przed Ministerstwem Aktywów Państwowych.

Przed Ministerstwem Aktywów Państwowych demonstrują dziś pracownicy kopalni „Bogdanka” oraz elektrowni Kozienice i Połaniec. Żądają oni rozmów o przyszłości ich zakładów pracy w obliczu odchodzenia przez Polskę od węgla. „Chcemy wiedzieć, na czym stoimy” – mówił szef „Solidarności” w Bogdance, Mariusz Romańczuk.

– Prawdopodobnie będziemy ostatni, którzy będą „gasić światło” w wydobyciu. Wiemy, że ten horyzont już jest narysowany i zaznaczony, wiemy, gdzie jest granica. Ta granica jest na roku 2049. Tylko chodzi nam o tempo, w jaki sposób się to dzieje. Tak jak teraz widać, jest chęć dużo szybszego odejścia od wytwarzania energii z węgla – zwrócił uwagę Mariusz Romańczuk.

Przewodniczący „Solidarności” w Bogdance wskazał, że przyspieszone odejście od węgla może być groźne – zarówno dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, jak i dla pracowników kopalni i elektrowni.

– To jest troska o wszystkich – o pracowników, ale też o ich rodziny. Wiąże się to później z tym, że elektrownie nie będą produkować prądu, my nie będziemy mogli sprzedawać węgla. Trzeba po prostu będzie pożegnać się z jakąś częścią załogi. To jest symptomatyczne dla wszystkich tych trzech zakładów, które są głównym pracodawcą. Jakiekolwiek większe zwolnienia powodują wielkie problemy społeczne – mówił Mariusz Romańczuk.

„Solidarność” z Bogdanki zapowiadała, że w proteście w stolicy weźmie udział około tysiąca pięciuset pracowników kopalni Bogdanka oraz elektrowni Kozienice i Połaniec.

RIRM

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj