M. Gróbarczyk: To, co dzisiaj wyprawia „Koalicja 13 grudnia”, to narażanie Polski na ogromne niebezpieczeństwo w postaci utraty szans gospodarczych, narażenie ludzi na susze i powodzie błyskawiczne

Myślę, że za tej kadencji nie powstanie żadna znacząca inwestycja, nie powstanie zbiornik retencyjny, nie powstanie stopień wodny. (…) W Warszawie poziom 20 cm i wydaje się, że to chyba jeszcze nie koniec. (…) Z drugiej strony nagle pojawiające się powodzie błyskawiczne, ogromne ilości wody, nie są retencjonowane, a to jest istota funkcjonowania gospodarki wodnej, która z jednej strony wyłapuje wodę, a wypuszcza ją w momentach, kiedy tej wody brakuje – powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Marek Gróbarczyk, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował dziś w mediach społecznościowych, że na stacji Warszawa-Bulwary zarejestrowano rekordowo niski stan wody – 20 centymetrów. IMGW dodał, że do tej pory absolutne minimum wynosiło 26 centymetrów. [czytaj więcej] Tym samym Ministerstwo Klimatu i Środowiska wycofuje się z różnego rodzaju inwestycji, które miały poprawić sytuację hydrologiczną w Polsce. Jak wskazał poseł Marek Gróbarczyk, okazuje się, że wszystkie rzeczy, które było opowiadane przez „Koalicję 13 grudnia”, a szczególnie przez Paulinę Henning-Kolskę i Urszule Zielińską. To już był naprawdę szczyt hipokryzji – zwrócił uwagę były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, odnosząc się do wypowiedzi na temat dbania o stan wody.

Polityk dodał, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości informowano, a przede wszystkim prowadzono działania, które miały zapobiegać suszy, która stała się powszechnym zjawiskiem i już od wielu lat występuje w Polsce. W związku z tym – jak zaznaczył – rozpoczęto ogromny program rozwoju retencji.

– Program miał za zadanie stworzenie rezerwuaru wody pozwalającej na jej alimentacji w okresach, kiedy deszczu nie ma. To wszystko oczywiście jest powiązane z polityką przeciwpowodziową. Przecież nie jest tajemnicą, że za chwilę możemy mieć powódź w Polsce, przede wszystkim błyskawiczną. Już tego typu zapowiedzi się pojawiają. Oczywiście nikomu tego nie życzę, ale historia pokazuje, że trzeba się na to przygotować. Cały uruchomiony program został przez Tuska wycięty z programów inwestycyjnych, przez co Polska w żaden sposób się nie zmieni i nie poradzimy sobie z tym, że mamy niski stan wód, który jest obecnie notowany – zwrócił uwagę poseł Marek Gróbarczyk.

Dodał, że ekipa Donalda Tuska prowadzi politykę, która nie będzie służyła rolnictwu, a to rolnicy najbardziej cierpią z powodu niskiego poziomu wody. Polityk wskazał również, że za chwilę może się okazać, że zaczną spadać wody gruntowe.

– To, co dzisiaj wyprawia „Koalicja 13 grudnia”, to narażanie Polski na ogromne niebezpieczeństwo w postaci utraty szans gospodarczych i narażenie ludzi na susze i powodzie błyskawiczne – podkreślił gość Radia Maryja.

Polityka retencyjna, przeciwpowodziowa, która działa pozytywnie na bilansowanie różnic poziomów wody, została – jak wskazał poseł Marek Gróbarczyk – wyrzucona do kosza przez obecnie rządzących.

– W Polsce brak możliwości rozwoju i występowanie suszy, i wszelkiego rodzaju pustynnienia, są na rękę stronie niemieckiej, nie mówiąc już o elementach gospodarczych, a przede wszystkim transportowych. Rozwój portu Szczecin-Świnoujście, który ma być oparty o żeglowność, jest teraz całkowicie zahamowany i będzie zdegradowany, bo to odpowiada stronie niemieckiej. Dzisiaj mamy fasadowy rząd, który nie podejmuje żadnych decyzji bez konsultacji z Berlinem – zaznaczył poseł PiS.

Wiceminister klimatu i środowiska, Urszula Zielińska, mówiła, że „największy problem z Odrą jest taki, że tam brakuje wody dla ryb do życia”. Nie mówiąc o obciążonych statkach – dodała”. Do tych słów odniósł się poseł Marek Gróbarczyk, wskazując, że tymi słowami politycy ogłupiają społeczeństwo.

– Myślę, że za tej kadencji nie powstanie żadna znacząca inwestycja, nie powstanie zbiornik retencyjny, nie powstanie stopień wodny. (…) W Warszawie jest poziom 20 cm i wydaje się, że to chyba jeszcze nie koniec. (…) Z drugiej strony nagle pojawiające się powodzie błyskawiczne, ogromne ilości wody, nie są retencjonowane, a to jest istota funkcjonowania gospodarki wodnej, która z jednej strony wyłapuje wodę, a wypuszcza ją w momentach, kiedy tej wody brakuje – podsumował poseł Marek Gróbarczyk.

 

radiomaryja.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj